Niemal nikt nie potrafi rozwiązać tej łamigłówki! Gdzie się podziała brakująca złotówka?
Zagadki matematyczne pomagają nam zachować sprawność umysłu i stanowią wyzwanie, które możemy rzucić znajomym. Większość z nich jest jednak bardzo prostych, gdy tylko pamiętamy o prawidłowej kolejności działań. Ta konkretna jest jednak znacznie bardziej skomplikowana.
Ta łamigłówka spędza sen z powiek wielu internautom
Jakiś czas temu w sieci pojawiła się pewna łamigłówka, której rozwiązanie dla wielu osób wydaje się... sprzeczne z logiką. Wbrew pozorom da się ją rozgryźć, ale wystarczy się dostatecznie długo zastanowić. Jaka zatem jest odpowiedź na pytanie, gdzie podziała się brakująca złotówka?
Rozłóżmy zagadkę na czynniki pierwsze. Jeśli bohater łamigłówki pożyczył od rodziców po 50 zł, to jego dług wobec nich wynosił 100 zł.
Na początku wszystko wydaje się proste, ale schody zaczynają się nieco później.
Jeśli za pożyczone pieniądze kupimy spodnie, które w sklepie kosztowały 97 zł, to otrzymujemy 3 zł reszty. Dopóki nie zdecydujemy się na spłacenie długu, dalej będzie on wynosił 100 zł. Jeśli każdemu z rodziców oddamy po złotówce... to będziemy winni im łącznie 98 zł. Dodając do tego złotówkę, która została nam w portfelu, otrzymujemy kwotę 99 zł. Gdzie podziało się brakujące 1 zł?
Wiele osób nie potrafi rozwiązać tej zagadki. Gdzie podziała się brakująca złotówka?
Spójrzmy na sytuację w inny sposób. Jeśli mając 3 zł reszty, zdecydujemy oddać się je, np. mamie, nasz dług wynosić będzie 50 zł w stosunku do ojca i 47 zł w stosunku do mamy. Łącznie mamy do spłaty 97 zł. Dodając do tego 0 zł, które "mamy" w portfelu, otrzymujemy kwotę 97 zł. Gdzie podziało się brakujące 3 zł?
Wbrew pozorom rozwiązanie łamigłówki jest pozornie proste. W momencie pożyczenia pieniędzy od rodziców, 100 zł, które od nich wzięliśmy, staje się długiem. Jeśli oddamy któremukolwiek z nich resztę po zakupie spodni, nasz dług maleje o kwotę, którą przeznaczyliśmy na spłatę. Jeśli spodnie kosztowałyby 50 zł i 50 zł reszty byśmy oddali, dług wynosiłby 50 zł, czyli... wszystko by się zgadzało. Gdzie zatem haczyk?
To właśnie stało się z brakującą złotówką. Wystarczy spojrzeć na sprawę z innej perspektywy
Wracając do łamigłówki, jeśli pożyczymy od rodziców po 50 zł, i kupimy spodnie za 97 zł, a następnie każdemu z rodziców oddamy po złotówce... to będziemy winni im łącznie 98 zł. To dlatego, że początkowy dług, który wynosił 100 zł, został pomniejszony o 2 zł. Złotówka, która pozostała nam w portfelu, nie pomniejsza długu, gdyż jej nie oddaliśmy. Możemy przedstawić to w nieco inny sposób, sprowadzając wszystko nieco do równania matematycznego.
Dług wobec każdego z rodziców wynosi 50 zł, możemy więc uznać, że w momencie pożyczki nasz "majątek" wynosi -100 zł, a więc 100 złotych "na minusie", a więc mamy dług. W momencie otrzymania reszty i przekazania każdemu z rodziców po złotówce nasz dług w ich oczach wynosi nadal 98 zł, gdyż złotówki, którą mamy w portfelu, im nie przekazaliśmy, a więc nadal pozostaje częścią należności wobec rodziców i jest jedną z tych 98 złotówek, którą musimy im oddać.
Przyznajcie się, czy ta łamigłówka sprawiła wam trudność?