Niebywałe jakie imię nosi syn Doroty Gawryluk. Specyficzny wybór

Dorota Gawryluk to jedna z najbardziej znanych polskich prezenterek informacyjnych

Dorota Gawryluk od lat robi zawrotną karierę jako dziennikarka. Widzowie zdecydowanie kojarzyć ją mogą głównie z Polsatem. Kobieta prezentuje wiadomości w tej stacji od bardzo dawna. Mało osób wie, że prezenterka jest już 30 lat po ślubie. Patrząc na dziennikarkę, dosyć trudno w to uwierzyć. Kobieta mimo tego, że jest już po 50-tce to prezentuje się ciągle fantastycznie. Jak się okazuje, Dorota Gawryluk wyszła za mąż w wieku 21 lat, a już rok później na świat przyszedł jej syn, którego nazwała bardzo niestandardowo. Jesteście ciekawi jak?

Dorota Gawryluk bardzo oryginalnie nazwała swojego syna

Dorota Gawryluk pomimo tego, że dosyć szybko i w młodym wieku założyła rodzinę, to udało jej się ukończyć studia i zrobić sporą karierę w dziennikarstwie. Choć to wcale nie było takie łatwe jak mogłoby się wydawać.

- Miałam 22 lata, gdy urodził się mój syn i było mi dosyć ciężko - z jednej strony wychować dziecko, a z drugiej skończyć studia, obronić pracę magisterską. Poza tym myślałam oczywiście o tym, żeby odnaleźć się w zawodzie, kupić pierwsze mieszkanie, mieć na spłatę kredytu... Nękały mnie typowe problemy młodego człowieka na początku lat 90. - wspominała dziennikarka w rozmowie z "Newsweekiem".

Dorota Gawryluk dała swojemu synowi bardzo nietypowe imię

Dorota Gawryluk wraz z mężem mają dwójkę dzieci. Córkę oraz syna, którego nazwali bardzo nietypowo – Nikon . Dziewczyna z kolei nosi już bardziej klasyczne imię, mianowicie Marysia . Jak możemy przeczytać w internecie, imię Nikon to imię męskie pochodzenia greckiego, wywodzące się od greckiego nike, co oznacza "zwycięstwo".

- Zawsze kiedy się spotykamy, patrzę na niego (syna) z dumą i miłością, ale też z myślą: "Kurczę, to niemożliwe, że ja jestem jego matką, że to było moje małe dziecko. Przecież to już jest mężczyzna". On jest taki duży, ja jestem taka drobna. I to jest straszne, bo nie wiem, kiedy ten czas minął – mówiła swego czasu Dorota Gawryluk w rozmowie z Vivą.

Źródło : Newsweek, Viva.