Nie żyje znany amerykański aktor Fred Ward. Zmarł parę dni temu, rzecznik wstrzymywał się z informacją

Nie żyje Fred Ward, wielki amerykański aktor miał 79 lat

Fred Ward pochodził z plemienia rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej - Czirokezów. Kariera i marzenia zaprowadziły go jednak aż do Nowego Yorku, gdzie ukończył New York's Herbert Berghof Studio.

Przez lata nie pracował jednak w zawodzie i chwytał się różnych zajęć - był drwalem na Alasce, woźnym, amatorsko uprawiał również boks. W pewnym momencie starał się również wejść do świata artystycznego z innej strony i zaczął rzeźbić.

Ostatecznie zadebiutował w kinie w 1973 roku w filmie "Ginger in the Morning". Ścieżkę do większej kariery otworzył mu film "Ucieczka z Alcatraz", w którym wystąpił u boku Clinta Eastwooda.

Swoją pierwszą główną rolę zagrał w filmie "Remo: Nieuzbrojony i niebezpieczny". Po tym dziele przylepiono mu łatkę mrocznego twardziela, szybko jednak dał po sobie poznać, że jest o wiele bardziej wszechstronny.

Pokazał swój talent komediowy m.in. w "Nagiej broni", a dramatyczny w "Dziewczynie z Alabamy" czy "Henrym i June". Polscy widzowie znali go jednak najbardziej z filmów sensacyjnych - m.in. "Wstrząsów" czy "Reakcji łańcuchowej".

W ostatnim czasie zagrał również w serialu "Detektyw". Pojawił się w roli ojca jednego z policjantów, Raya Velcoro, w którego wcielił się Colin Farrell.

Na co dzień Fred Ward mieszkał w Los Angeles. Był trzykrotnie żonaty i trzykrotnie się rozwodził. Z tych związków miał jednego syna, Django.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

• Do sieci trafiło zdjęcie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich sprzed lat. Wyglądają nieziemsko

• Barbara Kurdej-Szatan zorganizowała zbiórkę. Potrzeba jej pół miliona złotych

• Matura fizyka 2022 odpowiedzi. Rozwiązania zadań z rozszerzonej fizyki

Źródło: Goniec.pl