Anna Dymarczyk 26.12.2021 16:12

Nie żyje matka gwiazdy "Barw szczęścia". Dramat rozegrał się tuż przed świętami

Instagram/rafal_szalajko

Rafał Szałajko jest aktorem, którego znają wszyscy widzowie "Barw szczęścia". Ujawnił, że tuż przed świętami w jego rodzinie doszło do tragedii - odeszła od niego ukochana mama. Artysta wcześniej musiał pochować również innych członków rodziny. Ten czas jest dla niego bardzo trudny.

Szałajko zamieścił na Instagramie zdjęcie, na którym widać owiniętą w różaniec dłoń jego mamy. Pisał również o tym, że bardzo przeżywała śmierć swoich innych dzieci oraz męża. Prawdziwa tragedia rozegrała się tuż przed świętami.

Rafał Szałajko z "Barw szczęścia" stracił przed świętami mamę. Wcześniej musiał pochować tatę, brata i siostrę

Kariera Rafała Szałajki ostatnio bardzo się rozwija. Dopiero co wystąpił w hicie TVN "Pajęczyna", a od lat gra w "Barwach szczęścia", gdzie wciela się w Leona. Znany jest również z "Przyjaciółek" czy "Leśniczówki".

Rafał Szałajko jest również bardzo przywiązany do swojej rodziny. Aktor nie ma jednak łatwo - w ostatnim czasie musiał pochować aż trzech jej członków: tatę, brata i siostrę. Tuż przed świętami dotknęła go kolejna tragedia.

- Odeszła dzisiaj 8:02, moja MAMA, Teresa Szałajko z domu Hruby… 83 lata na tym świecie, była ostatnią z mojej pierwszej rodziny, pochowałem Ojca, Brata i Siostrę… - pisał zrozpaczony artysta na Instagramie.

- Wierzę, że jest w lepszym świecie. Tu było ciężko (wojna, urodzona 1939), sierota, mój dziadek Wilhelm umarł w czasie okupacji niemieckiej, potem stalinowski nakaz pracy… opuściła jako bardzo młoda dziewczyna swój ukochany Nowy Sącz. Jej ostatnie słowa... widzę swoje miasto i dom. Przeżyła śmierć swoich dzieci – dla Matki tutaj to okropny ból i byłem świadkiem tej rozpaczy - opowiadał.

Rafał Szałajko podziękował swojej mamie

W dalszej części wpisu postanowił podziękować swojej mamie za wszystkie dobre chwile, które z nią przeżył. Mimo tak ogromnej straty, kobieta starała się przychylić mu nieba.

- Dla mnie była zawsze. Stała, wspierała. Nie ma nic cenniejszego niż to, że jest Człowiek, na którego bezwarunkowo zawsze możesz liczyć. Przekazała mi wiarę w Boga i miłość do Ojczyzny – co w najtrudniejszych chwilach mojego życia okazało się najważniejsze. I ulepiła mi bałwanka w najsmutniejszym dniu mojego dziecięcego, życia - opisywał.

- Dziękuję Mamo. Te dni, kiedy mogłem być świadkiem jej odchodzenia, to najlepsze rekolekcje. Kochani jesteśmy tutaj na chwilę i miłość jest najważniejsza. Nic na końcu drogi tutaj nie będzie ważne. Banalne, ale tak cholernie prawdziwe. Teresa prosi Was o westchnienie do Boga - dodał, prosząc o modlitwę w intencji swojej mamy.