Nie żyje Ivan Reitman. Był twórcą kultowych przebojów z "Pogromcami duchów" na czele
Twórca miał w planach realizację drugiej części jednego ze swoich największych hitów. Niestety, nie dane mu będzie już jej wyreżyserować.
W wieku 75 lat odszedł legendarny hollywoodzki reżyser, Ivan Reitman. Jego filmy z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych wciąż cieszą się ogromną popularnością i zyskały miano kultowych. Artysta zmarł we śnie.
Ivan Reitman nie żyje
O śmierci jednego z najpopularniejszych reżyserów Hollywood poinformowała jego rodzina. Artysta zmarł w wieku 75 lat, we śnie. Na ten moment, przyczyna zgonu nie została podana do wiadomości publicznej.
Ivan Reitman był twórcą kinowych przebojów, które z miejsca zyskały miano kultowych i sympatię widzów na całym świecie. Jego dzieła wymieniane są dziś jako te, które zdefiniowały lata 80.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Przyszły reżyser urodził się w 1946 r. na terenach ówczesnej Czechosłowacji. Gdy miał zaledwie 4 lata, jego rodzina wyemigrowała do Kanady, gdzie młody Reitman zdobywał edukację na Uniwersytecie McMaster w Hamilton.
Artysta debiutował w 1968 r. krótkometrażówką "Orientation", jednak drzwi do kariery otworzyły mu się dopiero pięć lat później, za sprawą komedio-horroru "Cannibal Girls". Producenci zafascynowani nieco dziwacznym, choć interesującym dziełem, dostrzegli talent reżyserski, który objawiał się w kolejnych dokonaniach Reitmana.
Nie tylko "Pogromcy duchów"
Reżyser szybko nawiązał współpracę z popularnym aktorem Billem Murrayem, która zaowocowała powstaniem "Pulpetów", "Szarży", a następnie jednego z najważniejszych przebojów lat 80., "Pogromców duchów".
Komedia science fiction zyskała ogromną popularność i przyniosła jej twórcom prawie 300 milionów dolarów zysku. Nic dziwnego, że Ivan Reitman z miejsca zatrudniony został do stworzenia jej kontynuacji, która ukazała się w 1989 r.
Twórca ma na swoim koncie również wiele innych świetnie przyjętych przez widownię i krytyków filmów takich jak "Gliniarz w przedszkolu", "Junior", czy "Sześć dni, siedem nocy". Wyreżyserował też popularną komedię "Bliźniacy" z Dannym DeVito i Arnoldem Schwarzennegerem w rolach głównych.
Jej sequel, pt. "Triplets" twórca planował na 2023 r., a produkcja miała rozpocząć się już wkrótce. Powrócić miała nawet oryginalna obsada, a dołączyć miał do niej Eddie Murphy. Nie wiadomo, czy w związku ze śmiercią Ivana Reitmana, projekt zostanie przejęty przez innego reżysera.
Ivan Reitman był ojcem trójki dzieci, a jego syn Jason z powodzeniem (czterokrotnie nominowany do Oscara) udał się w ślady swojego ojca. Stworzył nawet kontynuację "Pogromców duchów", która weszła na ekrany kin w 2021 r.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy zdradzili prawdę o swoim małżeństwie
Elżbieta Romanowska ujawniła powody ostatnich problemów. Zachorował jej bliski
Zenek Martyniuk zabrał głos podczas koncertu. Chodzi o jego małżeństwo
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: rollingstone.com