Nie żyje Cormac McCarthy. Wybitny amerykański pisarz miał 89 lat
Media obiegła dziś przykra wiadomość o śmierci jednego z najwybitniejszych amerykańskich pisarzy współczesnych. Cormac McCarthy odszedł z przyczyn naturalnych w wieku 89 lat. Był autorem bestsellerów, takich jak "Drogi", "Krwawego południka", "Rączych koni" czy “To nie jest kraj dla starych ludzi”.
Cormac McCarthy nie żyje
Amerykańskie media przekazały dziś druzgocącą wiadomość dla fanów literatury. Zmarł jeden z najwybitniejszych pisarzy współczesnych, Cormac McCarthy. Artysta miał na swoim koncie powieści, które sprzedały się w milionach egzemplarzy.
Książki pisarza, takie jak "Krwawy południk", “Rącze konie”, “To nie jest kraj dla starych ludzi” czy “Droga” stały się bestsellerami na całym świecie. Za tę ostatnią Cormac McCarthy otrzymał nagrodę Pulitzera w 2006 roku. Według informacji przekazanych przez wydawcę, Penguin Random House, autor zmarł w wieku 89 lat w swoim domu w Santa Fe w stanie Nowy Meksyk.
Cormac McCarthy nie żyje. Jego powieści doczekały się ekranizacji
Dzieła wybitnego pisarza trafiły na ekran i spotkały się z zachwytem widzów. Film braci Coen "To nie kraj dla starych ludzi" z 2007 roku zdobył Oscara dla najlepszego filmu, natomiast "Droga" z 2009 roku również podbiła Hollywood.
Cormac McCarthy w swoich powieściach skupiał się na sprawach życia i śmierci. Doskonale budował ponury i melancholijny nastrój, a jego książki charakteryzują się niepowtarzalnym stylem. Pisał skromną i surową prozą, która zdobyła serca czytelników.
Cormac McCarthy był jednym z najwybitniejszych amerykańskich pisarzy
Cormac McCarthy niechętnie udzielał wywiadów, nie brylował na salonach i całkowicie skupiał się na swojej twórczości. Był niezwykle skromny i nie szczycił się swoim sukcesem. Najzwyczajniej cieszył się, że jego książki podobają się ludziom.
- Był prawdopodobnie największym amerykańskim pisarzem od czasów Williama Faulknera, Hermana Melville'a i Ernesta Hemingwaya - pisał o nim Reuters.
Prywatnie Cormac McCarthy trzykrotnie brał ślub. Pisarz przez lata mieszkał w Hiszpanii, a następnie osiedlił się w Teksasie. Na starość wyjechał z kolei do Nowego Meksyku, gdzie spędził trzy dekady. Odszedł w wieku 89 lat w swoim domu w Santa Fe.