Nie brakuje spekulacji wokół śmierci aktora z filmu "Kogel-mogel". Wstrząsające wyniki sekcji zwłok!

"Kogel-mogel" przyniósł Dariuszowi Siatkowskiemu ogromną popularność

“Kogel-mogel” to zdecydowanie jedna z najpopularniejszych produkcji polskich, a losy filmowej Kasi Solskiej Polacy śledzili niemal z zapartym tchem. Pomimo tego, że minęło już 35 lat od daty premiery, film wciąż jest chętnie oglądany. Kultowa rola Grażyny Błęckiej-Kolskiej i innych aktorów dodatkowo uświetniła produkcję.

Jednym z artystów, którzy wystąpili w “Kogel-mogel” jest Dariusz Siatkowski, który wcielił się w postać Pawła Zawady - męża głównej bohaterki. Widzom dał się poznać jako utalentowany, charyzmatyczny, przystojny aktor, który u kobiet wywoływał niemal omdlenia z zachwytu. Jak się później okazało, ostatecznie za bardzo kojarzył się z tą postacią, co znacznie ograniczyło mu możliwości sceniczne. Pod koniec lat 90. Dariusz Siatkowski musiał się zadowolić rolami drugoplanowymi i epizodami. 

Reżyserzy trochę boją się mnie obsadzać, bo ciągle kojarzę się wszystkim z Pawłem. Nie wiem, czy kiedykolwiek się od niego uwolnię - powiedział Dariusz Siatkowski w rozmowie z “Filmem”.

Zanim wziął udział w “Kogel-mogel”, Dariusz Siatkowski występował w teatrach we Wrocławiu oraz Krakowie, lecz to z Teatrem im. Stefana Jaracza w Łodzi związał się na dłużej. Prężnie działał na scenicznych deskach, zdobywając nagrody.

Dariusz Siatkowski zmarł niespodziewanie 11 października 2008 roku. Miał 48 lat.

Aktora "Kogla-mogla" znaleziono martwego w hotelu. Jego śmierć nadal jest niewyjaśniona Czytaj dalej

Dariusz Siatkowski niespodziewanie zmarł

Dariusz Siatkowski na chwilę przed śmiercią otrzymał rolę w “Fali zbrodni”. Zapewne z tym zadaniem wiązał szersze nadzieje, być może liczył, że postać detektywa Filipa Zylbera pomoże mu przypomnieć publiczności o sobie i zerwać z postacią Pawła Zawady. Nic nie zapowiadało tego, co już niedługo miało nastąpić.

Aktor został znaleziony 11 października w pokoju hotelowym w Turczynie pod Łodzią. Informacja o jego niespodziewanej śmierci wstrząsnęła polskim show-biznesem, jak i fanami artysty. Hipotez dotyczących jego zgonu było wiele. Myślano, ze Dariusz Siatkowski został zamordowany, jednak udział osób trzecich został wykluczony, ponieważ drzwi do pokoju były zamknięte od wewnątrz.

Co mogło być przyczyną śmierci Dariusza Siatkowskiego?

Po pewnym czasie zaczęły wychodzić na jaw pewne mroczne sekrety Dariusza Siatkowskiego. Zaczęto wówczas mówić, że zmagał się on z samotnością, a także depresją, której nie leczył, a ukojenia za to miał szukać w alkoholu, a nawet i narkotykach, które miał rzekomo nawet mieszać z napojami wysokoprocentowymi. Tym słowom zaprzeczał jednak Bogdan Hussakowski, który przez lata był dyrektorem teatru, w którym występował Dariusz Siatkowski.

To bzdura! Darek nigdy nie pojawił się w teatrze nietrzeźwy, nigdy nie zawalił żadnej próby, żadnego przedstawienia - tłumaczył na łamach “Super Expressu”.

By ustalić przyczynę śmierci aktora, została przeprowadzona sekcja zwłok. Zostały wykonane badania m.in. na obecność alkoholu i narkotyków, jednak, jak przekazał “Pomponik”, do dnia dzisiejszego nie jest wiadome, co stało się z aktami sprawy, w których znajdowały się szczegółowe informacje, które mogłyby rzucić światło na to, co stało się feralnego dnia.

Mówiło się również o tym, że Dariusz Siatkowski mógł przedawkować ilość leków na przeziębienie, z którym od pewnego czasu się zmagał. Przyczyna ta jednak nigdy nie została oficjalnie potwierdzona przez prokuraturę.

Katarzyna Łaniewska, z którą to Dariusz Siatkowski współpracował na planie dwóch części kultowego “Kogel-mogel”, na pytanie o śmierć młodego aktora miała odpowiedzieć: “Coś tu nie gra i nigdy nie grało”. Czy jeszcze kiedykolwiek dowiemy się, dlaczego zmarł Dariusz Siatkowski? Wydaje się, że szanse na odkrycie prawdy z roku na rok znacznie maleją.