Nazywały Krzysztofa Krawczyka "tatusiem". Po jego śmierci ujawniły zaskakującą prawdę
Krzysztof Krawczyk doczekał się zaledwie jednego biologicznego potomka, ale wychowywał łącznie czwórkę dzieci. Artysta wielokrotnie zaznaczał, że zbyt późno zrozumiał, co tak naprawdę oznacza bycie ojcem. Choć oficjalnie nigdy nie zdecydował się na adopcję Sylwii, Kasi i Beaty, to przez lata zapewniał im utrzymanie.
Krzysztof Krawczyk wychowywał córki szwagierki
Krzysztof Krawczyk doczekał się tylko jednego biologicznego syna, Krzysztofa Juniora, ale wraz z trzecią Ewą wychowywali także trzy córki jej siostry: Sylwię, Kasię i Beatę. Artysta nawet kupił im trzypokojowe mieszkanie na Teofilowie, umeblował je i opłacał. Po śmierci Krzysztofa Krawczyka 5 kwietnia 2021 r. najstarsza z sióstr wyjawiła, że artysta nigdy nie zdecydował się na oficjalną adopcję.
Artysta był trzykrotnie żonaty, ale dopiero u boku ostatniej partnerki, Ewy, Krzysztof Krawczyk odmienił swoje życie. Wcześniej był związany z Grażyną Adamus, a później z Haliną Żytkowiak, z którą doczekał się jedynego potomka, Krzysztofa juniora. Mężczyźni aż do śmierci muzyka nie naprawili swoich stosunków, a syn do samego końca miał mu za złe odejście od matki.
Chciała zrobić zakupy w Biedronce. Gdy zobaczyła jedną rzecz, od razu złapała za telefonPopularny muzyk miał z dziewczętami znacznie lepszy kontakt, niż z biologicznym synem
Choć z trzecią żoną nie doczekał się potomstwa, to wspólnie wychowywali trzy córki siostry Ewy. Sylwia, Kasia i Beata praktycznie nie znały swojego biologicznego ojca, wychowywało je małżeństwo Krawczyków. Siostra Ewy Krawczyk nie ukrywała, że wsparcie artysty było znaczące i bez niego nigdy by sobie nie poradziła.
Wspierał je nie tylko finansowo, ale uczestniczył także w ich wychowaniu. Dziewczynki spędzały z nim bardzo dużo czasu, jeździły z nim na koncerty, chodziły na spacery i wycieczki. Jak zdradziła po latach jedna z kobiet, Krzysztof Krawczyk nawet chodził na ich wywiadówki i je usprawiedliwiał.
Krzysztof Krawczyk nigdy nie zdecydował się na adopcję dziewcząt
Choć artysta był z dziewczętami bardzo blisko, nigdy nie zdecydował się na formalną adopcję. O tym fakcie poinformowała najstarsza z sióstr kilka tygodni po śmierci muzyka.
- Jako najstarsza córka Barbary Wojtal oświadczam, że ani ja, ani żadna z moich sióstr nie jesteśmy, ani nie byłyśmy adoptowane przez Krzysztofa Krawczyka i Ewę Krawczyk - napisała we wpisie na Facebooku.
Muzyk zmarł 5 kwietnia 2021 r. w wieku 74 lat. Oficjalnie jedyną spadkobierczynią majątku jest Ewa Krawczyk. Krzysztof Krawczyk Junior od tamtego czasu próbuje podważyć testament, uważając, że 10 lat wcześniej istniał inny dokument, który gwarantował mu dużo więcej niż zachowek w wysokości jednej trzeciej majątku artysty.