Nauczyciel określił zasady oceniania uczniów czwartej klasy. Stworzył obszerny dokument
Internauta opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie dokumentu przypominającego studencki sylabus, który otrzymała w szkole jego dziesięcioletnia córka. Na kartce zapisano zasady oceniania dotyczące przedmiotu technika. Wynika z nich między innymi, że dzieci muszą podejść do zaliczenia w trzech formach.
- Kochani, takie coś przyniosła dziś moja córka (klasa czwarta) z pierwszej lekcji techniki. Zastanawiam się, czy nie jest to lekka przesada. Strasznie dużo informacji… I jeszcze muszę się pod tym podpisać. Moje dziecko też - żalił się ojciec dziesięciolatki.
Nauczyciel stworzył niebywały dokument
Dokument nazwano "przedmiotowym systemem oceniania z przedmiotu technika". Nauczyciel poinformował, że dzieci powinny posiadać zeszyty, które będą uzupełniane według określonego wzoru, a także podręczniki, zeszyty ćwiczeń, przybory szkolne i "sprzęty konieczne do pracy" .
Pedagog postanowił rozpisać konkretne kryteria oceniania. Dowiadujemy się, że składowymi oceny końcowej będą: formy pisemne, formy ustne, formy praktyczne, obserwacja uczniów podczas lekcji, zadania w zeszycie ćwiczeń, aktywność na zajęciach, zachowanie i postawa.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Uczniów czwartej klasy szkoły podstawowej obowiązują konkretne terminy, w których mogą poprawić oceny uzyskane podczas sprawdzianów, okazać nauczycielowi uzupełnione zeszyty po chorobie lub dostarczyć zaległe prace plastyczne.
- W semestrze obowiązuje tylko jedno nieprzygotowanie do lekcji [...], każde następne do ocena niedostateczna z aktywności - czytamy.
Internauci nie kryli oburzenia
Internauci byli oburzeni dokumentem stworzonym przez pedagoga. Większość komentujących wyraziło przekonanie, że podobne procedury powinny dotyczyć studentów, a nie uczniów szkół podstawowych.
- Najlepiej otwórzmy przewód doktorski na temat dokumentacji szkolnej, będzie co studiować. Zastanawiam się kto to wymyśla, czy to ma uzasadnienie w przepisach ustawy, konstytucji, nie statutu, bo tam też może być radosna twórczość. A gdzie obowiązki nauczyciela? - czytamy na Facebooku.
Nauczyciele obecni na grupie, do której należy tata uczennicy, ze smutkiem wyznali, że niedługo podobne dokumenty będą standardem. Przyznali jednak, że na ocenę z konkretnego przedmiotu nie powinno mieć wpływu zachowanie dziecka.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Karol Strasburger został oskarżony o zniesławienie Stana Borysa i jego partnerki
-
Piotr Kraśko w "Faktach po Faktach" zabrał głos na temat przyznanej koncesji na nadawanie
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: Facebook