"Napad szaleństwa". Nie do wiary, co Prokop zrobił z głową Wellman w "Dzień Dobry TVN"
Dorota Wellman i Marcin Prokop od wielu lat cieszą się ogromną sympatią widzów i należą do najpopularniejszych duetów w historii. Zgrany duet regularnie wita Polaków w porannym show "Dzień dobry TVN". Choć para prezenterów zadebiutowała 18 lat temu, to nadal świetnie się bawi w swoim towarzystwie.
Dorota Wellman nie ma łatwo z Marcinem Prokopem. Współpracują od ponad dwudziestu lat
Na oficjalnym profilu "Dzień dobry TVN" w serwisie Instagram pojawiło się nagranie o wiele mówiącym tytule "Trudy pracy z Marcinem Prokopem", w którym możemy zaobserwować, z czym Dorota Wellman musi się zmagać od przeszło dwóch dekad.
"Dzień dobry TVN", jak wiele programów śniadaniowych, realizowany jest na żywo i produkcja nie zawsze ma czas zareagować na improwizacje prowadzących... a z tych słynie przede wszystkim Marcin Prokop . Nie brak głosów, że tworzy on tak udany duet z Dorotą Wellman, gdyż ona jako jedyna potrafi go okiełznać. Nie zawsze się to jednak udaje.
Widzowie uwielbiają spontaniczne sytuacje z udziałem Marcina Prokopa i Doroty Wellman
Zwykle niewyreżyserowane sytuacje są niegroźne i można przejść nad nimi do porządku dziennego... ale czasem sytuacja wymyka się spod kontroli. Tak też było w przypadku, który opublikowano w serwisie Instagram.
Na nagraniu widzimy uwielbianych prowadzących w dość typowej dla nich sytuacji. Podczas rozmowy o czapkach i bieliźnie, która ochroni nas zimą przed chłodem, Marcin Prokop postanowił założyć jedną z nich swojej koleżance z planu. Wszystko zaczęło się niewinnie, a gwiazdor TVN zaczął od zapytania gościa, którą czapkę chciałby zobaczyć na głowie dziennikarki… a ta nie była świadoma tego, na co się pisze.
Marcin Prokop bezlitośnie wykorzystał sytuację. Dorota Wellman wpadła w sidła
Chwilę później sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli. Marcin Prokop , choć wciąż z kamienną twarzą, "poczuł krew" i zaczął coraz śmielej żartować sobie z koleżanką, naciągając na jej głowę coś, co przypominało kominiarkę. Niestety, specyficzna czapka okazała się nieco za mała na Dorotę Wellman... przez co jej twarz utknęła w niewielkim otworze i wyglądała komicznie.
Prowadząca do samego końca zachowała zimną krew i wraz z Marcinem Prokopem żartowała ze swojej nowej stylizacji... choć nie da się ukryć, że cała ta sytuacja nieco wymknęła się poza ramy scenariusza. To właśnie za takie chwile widzowie uwielbiają ten duet - widać na ekranie, że para prowadzących świetnie się czuje w swoim towarzystwie i zna się doskonale. Zobaczcie zresztą sami: