Dorota Wellman straciła przytomność podczas nagrywania "Dzień Dobry TVN". Choroba uprzykrza jej życie
Dorota Wellman wraz z Marcinem Prokopem należą do ulubionych par w "Dzień Dobry TVN". Zarażają śmiechem i pozytywną energią, jednak na planie nie zawsze jest łatwo i przyjemne. Prezenterka podczas nagrań straciła przytomność i musiała interweniować karetka. Co dokładnie się stało?
"Dzień Dobry TVN". Dorota Wellman niespodziewanie źle się poczuła
Dorota Wellman należy do dziennikarzy, którzy umieją roztoczyć wokół siebie znakomitą atmosferę, udzielającą się nie tylko reszcie ekipy realizującej, ale także - przede wszystkim - widzom. Dziennikarka przed kamerami “Dzień Dobry TVN” zazwyczaj kipi energią i radością, a niektóre z jej błyskotliwych i dowcipnych dialogów z Marcinem Prokopem przeszły do panteonu najciekawszych momentów w telewizjach śniadaniowych.
Oboje dobrze się dogadują i mogą liczyć na swoją pomoc. Ta okazała się nieunikniona, kiedy gwiazda TVN niespodziewanie źle się poczuła. Gdy pojawiły się pierwsze symptomy, poinformowała o nich swojego towarzysza. Co mu powiedziała?
Syn Doroty Wellman w studiu "DDTVN". Poszedł w ślady znanej mamyDorota Wellman straciła przytomność podczas "Dzień Dobry TVN"
Dorota Wellman już na antenie czuła, że jej organizm za chwilę odmówi posłuszeństwa. Wiedziała, że prowadzi program ostatkiem sił, dlatego uprzedziła Marcina Prokopa, że za chwilę może zaniemóc. Jej gorzkie przypuszczenia okazały się trafne i konieczna była szybka interwencja pogotowia ratunkowego.
Któregoś dnia w "Dzień Dobry TVN", gdy po raz pierwszy zabrała mnie stamtąd karetka pogotowia, ja już zwalniałam, czyli zaczęłam mówić inaczej. Już wiedziałam, że jest taki ból (…) i mówię do Marcina: "Zemdleję na reklamach". I zemdlałam na reklamach - przytoczył RMF FM, powołując się wywiad dla Wirtualnej Polski.
Prowadząca była bezradna wobec choroby, która atakuje ją w najmniej dogodnych momentach. Z jaką zdrowotną bolączką się boryka? To dolegliwość, na którą cierpi 2 miliony Polaków.
Na co choruje Dorota Wellman?
Dorota Wellman mierzy się z nawracającą jak bumerang migreną w najsilniejszej odmianie. Rwące i rozpierające bóle głowy są tak absorbujące, że przez ten czas normalne funkcjonowanie bywa utrudnione. Pacjenci skarżą się wówczas na odczuwanie tętnic, które pulsują zgodnie z biciem serca nie tylko w trakcie wysiłku fizycznego. Powodują też chwilowy światłowstręt, nadwrażliwość na hałas i silne zapachy.
Gospodyni "Dzień Dobry TVN" traktuje sprawę poważnie i apeluje, by nie bagatelizować oznak choroby i nie mylić ich z wygodnymi wymówkami, o które często oskarżani są chorujący na migrenę.
Kiedyś mówiło się: “przestań pie***lić, boli cię główka, paluszek i główka szkolna wymówka”. No nikomu nie życzę takiej choroby przewlekłej, bo to jest choroba przewlekła - podkreśliła stanowczo.
Wiedzieliście o tym?
Źródło: WP, RMF FM