Najpierw Katarzyna Dowbor, teraz Kris Adamski. Tak podziękowano mu za 9 lat pracy
Na początku stycznia Edward Miszczak objął funkcję dyrektora programowego Polsatu. Od tej pory w stacji trwa fala zwolnień. W poniedziałek z rolą prowadzącej program "Nasz nowy dom" pożegnała się Katarzyna Dowbor. Tego samego dnia podziękowano za pracę również Krisowi Adamskiemu, który od początku uczył tańca w "Twoja twarz brzmi znajomo".
Zwolnienia w Polsacie trwają
W poniedziałek 8 maja media zdominowała zaskakująca informacja o zwolnieniu Katarzyny Dowbor. Dziennikarka po dziesięciu latach pożegnała się z rolą gospodyni programu "Nasz nowy dom".
Internauci byli w szoku, a w sieci rozpętała się prawdziwa burza. Wielu fanów okazało prezenterce ogromne wsparcie, za co podziękowała nagrywając ze łzami w oczach przejmujące wideo. W komentarzach pojawiły się również słowa krytyki skierowane w stronę Edwarda Miszczaka, który za nic ma sobie zdanie widzów i wymienia uwielbiane gwiazdy stacji na inny model.
Wujek 8-letniego Kamilka tłumaczy się po jego śmierci. Trudno uwierzyć, co powiedziałKris Adamski zwolniony z "Twoja twarz brzmi znajomo"
Zmiany nie ominęły również programu "Twoja twarz brzmi znajomo". W grudniu i styczniu z muzycznym show pożegnali się Michał Wiśniewski, Katarzyna Skrzynecka i Piotr Gąsowski. 10 maja do tego grona dołączył choreograf i reżyser Kris Adamski.
Mężczyzna był związany z programem od początku jego emisji. To właśnie on przygotowywał uczestników do występów i pokazywać im, jak naśladować daną postać. Niestety nie zobaczymy go w jesiennej edycji show.
— Kasię Dowbor zwolniono o godzinie 10, mnie o 14. Ale to, że Edward Miszczak mnie wyrzuca, to jest teraz komplement, bo dołączyłem do grona Gąsowski, Skrzynecka, Wiśniewski czy właśnie Kasia Dowbor — powiedział Kris Adamski w rozmowie z “Faktem” — Nie czuję żadnej porażki, bo 2 tygodnie wcześniej na spotkaniu całej ekipy "Twoja twarz brzmi znajomo" Edward Miszczak ogłosił, że mamy rekord oglądalności, prawie 2 mln widzów, gdy inne programy mają po 800 tys. Mnie też osobiście dziękował, więc poniedziałkowe spotkanie było zaskoczeniem. Decyzji o zwolnieniu nie uzasadniono, usłyszałem tylko, dziękuję i dostałem cygara oraz zapalniczkę... - dodał choreograf.
Kris Adamski nie zazdrości swojemu następcy
Kris Adamski zaznaczył, że jego zaangażowanie przyczyniło się do osiągnięcia przez program rekordu oglądalności. Mimo to podjęto decyzję o jego zwolnieniu.
— Zwolnienie mnie przypominało rozstanie starych, dobrych kochanków: Słuchaj, byłeś świetny, zrobiłeś dobrą robotę i zapracowałeś na nasz sukces. Dzięki tobie mamy najlepszy program, rekord oglądalności, ale pewne formaty się wyczerpują, potrzebujemy zmian, świeżego oddechu... Czyli było świetnie, ale już cię nie kocham — podkreślił reżyser.
Choreograf dodał również, że ostatnie 9 lat swojego życia całkowicie poświęcił muzycznemu show. Mężczyzna twierdzi, że jego następcę czeka wyjątkowo trudne zadanie.
— Skończyłem studia pantomimy, gdzie się uczyłem naśladownictwa, byłem tancerzem, grałem na gitarze, byłem wokalistą, to wszystko procentowało w programie i ułatwiało tworzenie postaci. Mogę powiedzieć, że byłem reżyserem kreatywnym w programie. A to, co wymyślałem, pracując z uczestnikami, sam musiałem sobie wyreżyserować. Tak naprawdę na moje miejsce, powinno się zatrudnić co najmniej 3 osoby. Ja pracowałem po 16 godzin dziennie, przygotowując rolę dla uczestnika. Tak naprawdę nie zazdroszczę tej osobie, która wejdzie na moje miejsce. Choć nikomu oczywiście źle nie życzę — podsumował.
Adamski zdradził, jakie ma plany na przyszłość. W tej trudnej sytuacji stara się znaleźć pozytywy. Jednym z nich jest więcej czasu dla najbliższych.
— Teraz wreszcie będę miał czas dla siebie i rodziny. Ruszę z projektami, które od lat leżą w szufladzie. No i pierwszy raz od 9 lat będę miał wolny lipiec, rodzina będzie zadowolona — śmieje się.
Źródło: Fakt