Na tej zagadce wielu kierowców się wykłada. Wiesz, kto ma pierwszeństwo?
Ta "zagadka" od lat krąży w sieci, stając się kością niezgody wśród internetowych ekspertów, których na co dzień możemy spotkać na polskich drogach. Co zaskakujące, niewielu internautów jest w stanie poprawnie odpowiedzieć na pytanie "Kto na tym skrzyżowaniu ma pierwszeństwo?". Odpowiadamy!
Wielu internautów nie potrafi poprawnie ocenić, kto w tej sytuacji ma pierwszeństwo
Większość Polaków ma, choćby podstawową, wiedzę na temat przepisów ruchu drogowego. Niezależnie od tego, czy mamy kartę rowerową, czy prawo jazdy, musimy automatycznie orientować się w sytuacji na drodze i wiedzieć, kto na niej ma pierwszeństwo. Mimo to ta "zagadka" sprawia problem większości internautów. Czy faktycznie jest taka trudna?
Bez względu na to, czy uczyliśmy się kodeksu z myślą o kategorii B, A lub karcie rowerowej/motorowerowej, powinniśmy być w stanie poprawnie ocenić pierwszeństwo na skrzyżowaniu.
Niestety, z czasem wielu kierowców traci czujność i zyskuje przekonanie o swojej nieomylności na drodze. Paradoksalnie im większe doświadczenie za kierownicą, tym więcej wielu kierowców zapomina z egzaminu teoretycznego. Popularne jest w Polsce określenie, że instruktor w trakcie jazd szkoleniowych uczy nas jedynie "zdać egzamin", a nie jeździć, a poruszać po drodze mamy nauczyć się sami po uzyskaniu wymaganych uprawnień.
Wielu doświadczonych kierowców nie wie, kto w tej sytuacji ma pierwszeństwo
Osoby, które na co dzień jeżdżą po drogach, mogą dojść do wniosku, że w przytoczonym sformułowaniu "coś jest". Z czasem można odnieść wrażenie, że wiele przepisów "przestaje obowiązywać" kierowców tuż po pozytywnym zakończeniu egzaminu praktycznego. Najlepszym przykładem niech będzie obowiązek zatrzymanie się przed strzałką warunkowego skrętu w prawo. Niemal nikt o tym nie pamięta.
Doskonałym przykładem mogą też być kierowcy z wieloletnim doświadczeniem, który utracili uprawnienia. Gdy muszą ponownie zdać egzamin, który powinien być dla nich wyłącznie formalnością, często mają z tym poważne problemy. Nagle się okazuje, że po kilku, czy kilkunastu latach prowadzenia samochodu mają problem z zaliczeniem teorii, lub zapominają o pewnych zasadach obowiązujących na drodze.
Zagadka poróżniła Internautów. Kto w tej sytuacji ma pierwszeństwo?
W sytuacji zaprezentowanej na grafice - który pojazd ma pierwszeństwo? Jesteście w stanie ocenić, czy jest to autobus, czy auto osobowe?
Przedstawiony scenariusz może wydawać się pozornie prosty, ale większość internautów nie potrafi poprawnie odpowiedzieć na pytanie.
Sytuację z pewnością komplikuje fakt, że oba pojazdy mają światło. Kto zatem powinien przejechać jako pierwszy?
Warto zwrócić uwagę, że samochód osobowy ma zamiar jechać prosto, a autobus skręcić w lewo. Oba pojazdy mają zielone światło. Jeśli waszym zdaniem pierwszy powinien przejechać autobus, to powinniście ponownie przestudiować materiały z czasów egzaminu na prawo jazdy. Kluczem do rozwiązania zagadki jest sygnalizacja świetlna. Zgodnie z nią pierwszeństwo przysługuje samochodowi. Dlaczego?
Na drodze panuje hierarchia: najważniejszy jest policjant kierujący ruchem, a w dalszej kolejności sygnalizacja i znaki. Jeśli światła działają, znaki nas nie obowiązują. Autobus miałby pierwszeństwo, gdyby światła były wyłączone.
Skoro działają, to oba pojazdy znajdują się na drodze równorzędnej, na której obowiązuje zasada "prawej strony". To dlatego auto ma pierwszeństwo.