Monika Richardson w bardzo refleksyjnym wpisie na Instagramie. „Nie jest mi wesoło”. Chodzi o dzieci
Monika Richardson rozstała się niedawno z kolejnym partnerem. W jednym z najnowszych postów w swoich mediach społecznościowych prezenterka zastanawia się, jak to wpłynie na jej dzieci. „Ich dom nie był przecież stabilny(…) Nie wiem. Nie jest mi wesoło.” – czytamy. Przypomnijmy, że dzieci Moniki Richardson są już pełnoletnie. Jak zdradza sama Richardson, jej syn planuje wyjazd do Stanów Zjednoczonych, a córka niedawno skończyła szkołę i wybiera się na studia do Wielkiej Brytanii.
Monika Richardson rozmyśla nad przyszłością. „Moment, w którym wejdę do pustego domu, nadchodzi nieubłaganie”
Monika Richardson na swoimi Instagramie opublikowała niedawno długi post, w którym poruszyła bardzo osobiste kwestie, które czekają ją w przyszłości. Celebrytka podpisała wszystko słowami „sobotnie rozkminy balkonowe”. Podzieliła się ze swoimi odbiorcami wszystkim tym co aktualnie zaprząta jej głowę i czeka ją niebawem w związku z wyprowadzką jej dzieci z rodzinnego gniazda.
- Siedzę sobie w mojej porannej dżungli i kombinuję. Niewątpliwie czeka mnie syndrom opuszczonego gniazda. Syn za chwilę wyjeżdża do pracy w USA, potem się wyprowadza. Córcia zdaje na uczelnie w Wielkiej Brytanii i nawet gdyby chciała zrobić sobie rok przerwy, to moment, w którym wejdę do pustego domu, nadchodzi nieubłaganie. – czytamy w poście okraszonym słonecznymi zdjęciami balkonowych roślin prezenterki.
Monika Richardson zastanawia się nad przyszłością swoich dzieci
Monika Richardson w dalszej części długiego wpisu dzieli się z odbiorcami krótką historią innej, nie znanej nam rodziny i porównuje ją do swojej sytuacji. Zastanawia się nad przyszłością swoich dzieci, oraz tym, czy udało jej się wyposażyć swoje pociechy w życiową siłę.
- Tymczasem jestem świadkiem strasznej sytuacji młodej dorosłej osoby, której rodzice znęcają się nad nią psychicznie i fizycznie. Żadna patologia. Wykształceni i z pieniędzmi. Wiele lat metodycznego niszczenia młodego człowieka, pozbawiania wolności, prawa do decyzji, do prywatności, brak jakichkolwiek pieniędzy, kontaktów towarzyskich. A wszystko pod okiem „pana i plebana”. Z tego domu wyjdzie za chwilę złamany, stłamszony, przerażony młody człowiek… - napisała Richardson i zaraz dodała :
- A moje dzieciaki? Czy udało mi się ich nie zniszczyć? Czy potrafiłam wyposażyć ich w życiową siłę, w stabilne poczucie własnej wartości? Ich dom nie był przecież stabilny. Przeprowadzki, rozwód, potem kolejne rozstanie ich mamy… Nie wiem. Nie jest mi wesoło. Myślę, że bycie rodzicem, to straszliwa odpowiedzialność, to dożywotnie, trudne i niebezpieczne zajęcie, do którego nikt nas nie przygotowuje. 22 lata temu wpadłam w nie z entuzjazmem i poczuciem, że dam radę. Teraz patrzę na ten etap swojego życia z większym dystansem i wiem, że popełniłam wiele błędów. Chciałabym o tym powiedzieć moim dzieciom, przygotować je na ich własne rodzicielstwo, ale nie jestem pewna, czy zechcą mnie wysłuchać i nie wiem, czy będę umiała znaleźć właściwe słowa. Ciekawa jestem Waszych auto-recenzji rodzica. Robicie je czasem? Dajcie znać . Wasza M. – napisała Monika Richardson.
Monika Richardson i jej związki
Monika Richardson miała w swoim życiu trzech mężów i kilku partnerów. Prezenterka w czasach studenckich związana była z Przemysławem Pohrybieniukiem. W latach 1995–2000 była żoną Willa Richardsona, amerykańskiego dziennikarza i podróżnika. W sierpniu 2001 poślubiła pilota Jamiego Malcolma. Rozwiodła się z nim w 2012 roku. 3 maja 2014 związała się z aktorem Zbigniewem Zamachowskim i wzięła z nim ślub. W marcu 2021 potwierdziła rozstanie z mężem i kilka miesięcy później związała się z przedsiębiorcą Konradem Wojterkowskim, z którym niedawno również ogłosiła rozstanie.