Monika Richardson podczas pogrzebu opowiedziała o rodzinnej tragedii
Monika Richardson 4 lipca pożegnała swoją zmarłą mamę, której ostatnią wolą było zostać pochowaną obok ukochanego syna. Dziennikarka wygłosiła podczas pogrzebu wzruszające przemówienie, ujawniając, jak czuła się jej mama w ostatnim czasie.
Nie żyje Barbara Trzeciak-Pietkiewicz. Trudne chwile w domu Moniki Richardson
Barbara Trzeciak-Pietkiewicz zmarła 29 czerwca w wieku 78 lat. Była wielką postacią polskich mediów, walczącą jeszcze w czasach PRL o wolność słowa, za co została aresztowana przez ówczesne władze. W 2003 roku związała się z Polsatem, gdzie objęła funkcję dyrektorki programowej, a później prezesa zarządu TV4 i członka rady Fundacji Polsat. Monika Richardson w krótkim wpisach poinformowała, że jej mama odeszła i przekazała ostatnie życzenie Barbary Trzeciak-Pietkiewicz.
Zdjęcie Oli Żebrowskiej oburzyło internautów. Przekroczyła granicę smaku?Pożegnamy moją Mamę w kaplicy Cmentarza Grabiszyńskiego we Wrocławiu, w najbliższy czwartek, o godz. 15.00. Wolą mojej Mamy było spocząć obok swojego syna, mojego brata, Filipa.
Pogrzeb Barbary Trzeciak-Pietkiewicz
Pożegnanie mamy Moniki Richardson rozpoczęło się o godzinie 15:00. Barbara Trzeciak-Pietkiewicz została pochowana 4 lipca na cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. W ostatniej drodze towarzyszyli jej przyjaciele i rodzina. Monika Richardson przeżywa teraz trudne chwile, ale podczas swojej przemowy wyjawiła, że z jej mamą nie było dobrze już od kilku lat. Po śmierci syna straciła radość z życia.
Smutne wspomnienie Barbary Trzeciak-Pietkiewicz. Monika Richardson wspomina o tragedii
Monika Richardson spełniła ostatnią wolę swojej mamy, która chciała spocząć przy synu. Według ustaleń “Newsweeka” ten został 12 lat temu znaleziony martwy w swoim mieszkaniu, a sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było przedawkowanie opiatów i alkoholu. Od tego czasu, jak wyznała Monika Richardson, ich mama nigdy się w pełni nie otrząsnęła.
8 marca 2012 r. zmarł nagle jej ukochany syn Filip. Wtedy życie mojej mamy się skończyło. Tak żyła jeszcze kilkanaście lat, ale była już tylko cieniem dawnej Basi. W ostatnich miesiącach życia mówiła, że rozmawia z Filipem cały czas. Dzisiaj spocznie obok niego na cmentarzu, tak jak sobie życzyła. Chcę dziś powiedzieć, bardzo ją kochałam