Goniec.pl Wiadomości MON ogłosił przetarg na 300 mobilnych ołtarzy
Piotr Molecki/East News

MON ogłosił przetarg na 300 mobilnych ołtarzy

17 października 2021
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

300 ołtarzy mobilnych dostarczonych do 30 listopada 2022 roku. Wbrew pozorom to nie zakup instytucji kościelnej, a Ministerstwa Obrony Narodowej. Jest to ważne dla wojska, gdyż pierwsze ołtarze mają zostać dostarczone jeszcze w tym roku. Internauci kpią z ogłoszonego przetargu resortu Mariusza Błaszczaka. - Mobilne ołtarze to świetna broń. Wróg pęknie ze śmiechu - czytamy na Twitterze.

Jeden kielich mszalny, patena na kielich, krzyż ołtarzowy, cztery sztuki świecy parafinowej, duża oraz mała para butelek na wino i wodę, bielizna kielichowa, stuła duża jednostronna, czy walizka wraz z rozkładanym stolikiem ołtarzowym i wykończeniem wnętrza. To tylko część wyszczególnionego przez Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) składu ołtarza mobilnego .

Resort Mariusza Błaszczaka ogłosił przetarg , który stał się powodem do kpin z polskiej armii. Okazuje się, że żołnierzom bardziej od nowego wyposażenia przydadzą się mobilne ołtarze .

MON zamawia mobilne ołtarze

Łącznie do MON trafić ma 300 mobilnych ołtarzy . Pierwsze z nich mają zostać dostarczone jeszcze w 2021 roku. W przetargu zaznaczono bowiem, że 40 z 300 ołtarzy musi dotrzeć do 17 grudnia 2021 roku .

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Reszta, czyli 260 ołtarzy mobilnych ma termin końcowy realizacji zamówienia do 30 listopada 2022 roku . Jeszcze nie jest wiadome, kto będzie dostawcą.

Otwarcie kopert ze złożonymi zamówieniami zaplanowane jest na 25 października na godzinę 9. Do godziny 8 tego samego dnia składać można swoje oferty realizacji .

To nie będzie tanie

W obliczu kolejnych napięć wydawać by się mogło, że MON będzie chciał wydać pieniądze na nowsze wyposażenie, czy doszkalanie żołnierzy. Założenia są jednak błędne.

Nie jest znana kwota, za jaką resort Mariusza Błaszczaka zakupi mobilne ołtarze . Można jednak szacować, że koszta nie będą małe. Wskazuje na to zastrzeżone w przetargu zabezpieczenie , czyli wadium.

Według ogólnodostępnych dokumentów MON ustanowił wadium na poziomie 28 tysięcy złotych . Zazwyczaj kwota ta stanowi od 1 do 3 proc. całkowitej sumy składanego zamówienia.

Przy założeniu, że resort obrony ustanowił wadium na poziomie 3 proc. wartości zamówienia, daje to ponad 900 tys. złotych na zakup ołtarzy mobilnych dla armii .

Internet kpi z Mariusza Błaszczaka i polskiej armii

Na ostrą reakcję ze strony internautów nie trzeba było czekać. - Polskiej armii została tylko modlitwa - przeczytać można na Twitterze.

Ołtarze mobilne nazywane są wyposażeniem o kryptonimie " Jezusek samobieżny ". Nie brakuje również stwierdzeń, że ogłoszony przez MON przetarg to plan mający sprawić, że " wróg pęknie ze śmiechu ".

Wśród komentarzy pojawia się również narracja, że MON stworzył swój własny program "Ołtarz plus" . Jeden z obserwatorów satyrycznego profilu Make Life Harder zapytał, czy planowany zakup dla polskiej armii to - w odniesieniu do broni kupowanej przez resorty zbrojeniowe - ołtarze ziemia-niebo, czy ziemia-ziemia .

Internauci dopatrują się w zakupie mobilnych ołtarzy analogii do przemysłu zbrojeniowego
Internauci dopatrują się w zakupie mobilnych ołtarzy analogii do przemysłu zbrojeniowego

Źródło: screen Instagram Make Life Harder

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl

Źródło: twitter.com, o2.pl, instagram.com

Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport