"Milionerzy": najpopularniejsze niemieckie nazwisko po polsku znaczy? Urbański osłupiał po odpowiedzi gracza
"Milionerzy" to jeden z najpopularniejszych teleturniejów w Polsce, który od lat przyciąga przed telewizory miłośników inteligentnej rozrywki. Popularny program gwarantuje nie tylko ogromne emocje, ale pozwala również widzom sprawdzić swoją wiedzę i w pewnym stopniu uczestniczyć w rozgrywce. Niektóre pytania, z pozoru banalne, zawierają pewne haczyki, które sprawiają, że nawet najprostsze pytanie skłania do poważnych przemyśleń.
Pytanie za 10 tys. złotych sprawiłoby kłopoty wielu Polakom
Od przeszło dwóch dekad " Milionerzy " należą do najpopularniejszych teleturniejów w Polsce, a widzowie w całym kraju tłumnie zasiadają przed telewizorami, aby kibicować zawodnikom w ich drodze po milion złotych i sprawdzić swoją wiedzę.
Jak dotąd główna wygrana padła zaledwie pięć razy w historii i wielu widzów stara się śledzić każdy odcinek, aby nie przegapić szóstej wygranej. "Milionerzy" w przeciwieństwie do wielu ogłupiających programów, które dostępne są w telewizji, skłaniają widzów do myślenia i ćwiczą ich szare komórki.
Niewiele osób poprawnie odpowiedziałoby na to pytanie
Od samego początku program prowadzi niezawodny Hubert Urbański i nikt nie wyobraża sobie nikogo innego na fotelu prowadzącego. Choć w ostatnim czasie widzowie narzekają na znaczny spadek poziomu trudności pytań i więcej zagadnień z kategorii "show-biznesowych", to program nadal przyciąga przed telewizory tłumy.
W 649 odcinku popularnego programu zagrało dwóch zawodników, a uwagę widzów zwróciło szczególnie jedno pytanie, które wymagało przemyślenia więcej niż jednej kwestii. Michał Kulpa, historyk, który pracuje w średniowiecznym zamku w Olsztynie, usłyszał pytanie za 10 tys. złotych.
Uczestnik usłyszał pytanie za 10 tys. złotych. Jaka jest prawidłowa odpowiedź?
Najpopularniejsze niemieckie nazwisko po polsku znaczy:
- a) aptekarz
- b) dziennikarz
- c) młynarz
- d) elektryk
Pytanie to było o tyle trudne, że wymagało przede wszystkim wykoncypowania, jakie niemieckie nazwisko jest najpopularniejsze. Choć z pewnością wielu osobom do głowy przychodziły wszelkiej maści Schmidty, uczestnik poprawnie wytypował niemieckiego odpowiednika pospolitego "Kowalskiego". Hubert Urbański był wyraźnie zaskoczony trafną dedukcją historyka z Olsztyna.
- Nie wiem, czy tu nie chodzi o nazwisko Müller, co oznacza młynarz - zastanawiał się historyk. A Hubert Urbański już wiedział, że uczestnik wpadł na właściwy trop.
- Nazwiska nadawano w XVIII i XIX wieku, a wtedy nie było jeszcze elektryka, myślę, że najpopularniejszym zawodem był młynarz - skomentował Michał Kulpa i poprosił prowadzącego o zaznaczenie odpowiedzi "C", która oczywiście okazała się poprawna.
Odpowiedź na to pytanie była szczególnie skomplikowana, gdyż wymagała poprawnego wytypowania najpopularniejszego nazwiska w Niemczech, oraz umiejętności lingwistycznych, które pozwoliłyby poprawnie przetłumaczyć je na język polski.