Mietek Szcześniak był wielką gwiazdą. Przez plotki planował zakończyć karierę
Mieczysław "Mietek" Szcześniak, jeden z najważniejszych artystów polskiej sceny muzycznej lat 90., od samego początku swojej kariery był wyjątkowo tajemniczą postacią, która dość starannie chroniła swoje życie prywatne. Choć zdobył ogromną popularność, nagle niemal zniknął z przestrzeni publicznej. Co się stało?
Mietek Szcześniak był wielką gwiazdą. Nagle zniknął ze sceny
Mietek Szcześniak urodził się 9 lipca 1964 roku w Kaliszu i dorastał w muzykalnej rodzinie, co miało ogromny wpływ na jego późniejszy wybór życiowej drogi. Mimo że jego rodzice nie zmuszali go do nauki muzyki, już jako dziecko dołączył do chóru kościelnego i zespołu Ikary, a potem współpracował z grupą Funk Factory, nagrywając swoje pierwsze utwory dla Polskiego Radia w Szczecinie.
Decyzję o związaniu swojego życia z muzyką podjął samodzielnie, co zaowocowało studiami na Akademii Muzycznej w Katowicach. Choć dostał się tam dopiero przy po drugim podejściu, to udało mu się skończyć wokalistykę jazzową i zostać magistrem sztuki oraz wykładowcą na tej samej uczelni. Jego występy podczas Jazz Jamboree w Warszawie umocniły jego pozycję na scenie muzycznej.
Mietek Szcześniak w latach 90. był rozchwytywanym artystą. Nagle ograniczył działalność
Lata 90. były dla Mietka Szcześniaka czasem ogromnych sukcesów i jeszcze większych wyzwań. W 1998 roku nagrał z Edytą Górniak "Dumkę na dwa serca", która stała się jednym z największych hitów dekady. Piosenka, pierwotnie przeznaczona na jeden głos, zyskała nowy wymiar dzięki duetowi z diwą i szybko została uznana za najlepszą piosenkę filmową 50-lecia w konkursie magazynu "Film".
Mimo artystycznych sukcesów Mietek zmagał się z trudnościami w show-biznesie. Plotki o jego rzekomej obsesji na punkcie religii spowodowały, że w latach 1993-1996 był bojkotowany przez media. Wokalista, dla którego Bóg był ważnym elementem życia, nie krył swojej wiary, ale zawsze podkreślał, że nie ma na jej punkcie obsesji. W wywiadach mówił, że pomaga mu ona być lepszym artystą i człowiekiem.
Mietek Szcześniak przez plotki chciał zakończyć karierę
Pod koniec lat 90., sfrustrowany sytuacją w branży, Mietek Szcześniak rozważał zakończenie kariery muzycznej. Ostatecznie, dzięki wsparciu najbliższych, zdecydował się kontynuować karierę. Nagrał kilka albumów, w tym "Zwykły cud" (2006), "Signs" (2011) i "Songs from Yesterday" (2015). Udzielał się również charytatywnie, wspierając m.in. budowę hospicjum dla dzieci na Litwie. W 2022 roku wziął udział w koncercie "Chwała Ukrainie/Slava Ukraini".
Mietek Szcześniak pozostaje jednym z najbardziej tajemniczych polskich artystów, rzadko dzieląc się szczegółami ze swojego życia prywatnego. W 2022 roku zaprosił ekipę "Dzień Dobry TVN" do swojego warszawskiego mieszkania, gdzie pokazał artystycznie urządzone wnętrza i dziki ogród.
W 2024 roku wrócił na scenę w Opolu, gdzie wystąpił z Dorotą Miśkiewicz, przypominając, że wciąż ma oddanych fanów. To dzięki nim kontynuuje swoją karierę i angażuje się w różne projekty muzyczne jak trasa "Siedmiomilowe buty - piosenki jazzowe dla dzieciaków" z 2021 roku.