Mieszkańcy bloku na Bródnie mieli dość. Wydali oświadczenie
Mieszkańcy jednego z bloków na warszawskim Bródnie poważnie się zdenerwowali. Mieli już dość nieprzyzwoicie zachowującego się osobnika, który regularnie oddawał mocz na klatce schodowej. Postanowili więc napisać dużo dającą do myślenia kartkę, w której nie szczędzili dosadnych słów.
Mieszkając w bloku musimy liczyć się z różnymi sytuacjami, które wynikają z tego, że nie jesteśmy tylko "u siebie". Szczekający pies, głośna muzyka czy prace remontowe do późna to tylko mała część koszmarów, jakie mogą na nas czekać. Przekonali się o tym mieszkańcy jednego z bloków na stołecznym Bródnie.
Mieszkańcy mówią dość
Jako że najlepszym rozwiązaniem konfliktu zawsze jest skłonienie drugiej strony do zastanowienia się nad swoim zachowaniem, mieszkańcy bloku postanowili zwrócić uwagę uciążliwemu osobnikowi, który zostawiał na klatce niemiłe niespodzianki. Jak się okazało, na schodach i podłodze regularnie pojawiały się kałuże moczu.
Takie zachowanie było przekroczeniem wszelkich norm dla lokatorów budynku, którzy napisali w tej sprawie kartkę i powiesili ją na jednym z grzejników na korytarzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Zastanów się, czy jesteś jeszcze człowiekiem czy już tylko małpą - zaapelowali do rozsądku nieznajomego sprawcy haniebnego czynu, licząc na to, że ten się opamięta i już nigdy nie powtórzy swojego postępowania.
Nie wiadomo dokładnie, do kogo adresowana była kartka. Mógł być to zarówno nieokrzesany mieszkaniec, jak i też bezdomny nocujący na klatce. Blok zabezpieczony jest domofonem i żeby wejść na klatkę, trzeba znać kod. Bez względu na to, jaka jest prawidłowa odpowiedź, adresat odezwy nie powinien zachowywać się w tak oburzający sposób.
Co zrobić z uciążliwym sąsiadem?
Jeśli okazałoby się, że w przypadku bloku na Bródnie mamy do czynienia z uciążliwym sąsiadem, istnieje rozwiązanie tej sytuacji. Oczywiście, najpierw warto wystosować apel, tak jak miało to miejsce w omawianym przypadku. Jeśli jednak to nie skutkuje, potrzeba sięgnąć po mocniejsze środki.
Brudzenie klatki schodowej zaliczyć można do łamania regulaminu porządku domowego. W takiej sytuacji należy zwrócić się do administratora budynku, a jeśli ten nie zechce nic zrobić, można zgłosić ten fakt straży miejskiej, która ukarze administratora za jego bezczynność.
Za zanieczyszczenie wspólnej przestrzeni mieszkańcy odpowiadają przed spółdzielnią lub wspólnotą, do których można także skierować oficjalną skargę dotyczącą uciążliwych mieszkańców wspólnego bloku.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Q&A Mateusza Morawieckiego. Premier jest za "podatkiem od luksusu"
Kosiniak-Kamysz zrobił awanturę w "Wiadomościach". Holecka oskarżona o kłamstwo
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Goniec.pl