Menadżer Sylwii Peretti szczerze o jej stanie zdrowia. "Nie ma dnia, aby nie odwiedzała grobu"
Wciąż nie milkną echa na temat wypadku, który wydarzył się w Krakowie, podczas którego zginęło czterech młodych mężczyzn. Wśród nich był Patryk Peretti, syn znanej z “Królowych życia” Sylwii. Na jaw wciąż wychodzą nowe fakty dotyczącego tego tragicznego zdarzenia, ale także plotki, w zupełności mijające się z prawdą. Głos zabrał menadżer celebrytki pragnąć wyjaśnić, jak się ona obecnie czuje.
Tragiczny wpadek, w którym zginął syn Sylwii Peretii
Już niebawem minie miesiąc od tragicznego wypadku, w którym zginął Patryk Peretti wraz z trzema kolegami. Mężczyźni mieli wypadek na moście Dębnickim w Krakowie, a podczas niego za kierownicą siedział syn Sylwii Peretti. Policja ustaliła, że samochód poruszał się z nadmierną prędkością, a dodatkowo kierujący nim Patryk był pod wpływem napojów wyskokowych. W jego krwi wykryto bowiem 2,3 promila alkoholu.
Na zdjęciu ukrywa się pies. Większość internautów poddaje się po kilku minutachSylwia Peretti mierzy się z ogromnym hejtem
Obecnie Sylwia Peretti mierzy się nie tylko z niebywałym bólem po stracie jedynego syna, ale także z hejtem. Internauci szybko zarzucili celebrytce i Patrykowi poruszanie się autami z nadmierną prędkością, a dodatkowo chwalenie się tym w mediach.
- Mój młody ma jedną dużą wadę, że zamiast jechać faktycznie na tor się wybawić, to niestety śmiga po mieście. Robi to, co ja kiedyś. […] To głupie, no bo mi prawko zabrali przy 98 punktach - powiedziała Sylwia Peretti podczas rozmowy z kanałem Hi_5, co w obecnej sytuacji rozjuszyło internautów. Oliwy do ognia dolały osoby mieszkające w sąsiedztwie celebrytki. Jak informuje pomponik.pl, na grupie znajdującej się na Facebooku o nazwie “Wieliczanie i Wieliczka - Miasto Gmina Powiat” znalazło się sporo komentarzy dotyczących brawurowej jazdy Patryka.
- Przykre to, ale widziałam nie raz jego wyczyny na drodze i to prędzej czy później musiało się tak skończyć - napisała jedna z internautek.
- Oczywiście wielka strata. Młodzi ludzie. Ale też trzeba Państwu wiedzieć, że jeden z tych chłopców mieszkał niedaleko nas. Kto z okolic to wie o kim mowa. My mieszkamy w Strumianach. Szaleństwa samochodowe, jakie jakie wyczyniał, być może też z kolegami, były na porządku dziennym. Baliśmy się chodzić po chodniku np. podczas wieczornego spaceru z psem. Policja wielicka nie reagowała. Dobrze, że nikt z pieszych nie zginął, ścinanie zakrętów i jazda przeciwnym pasem raczej nie jest bezpieczna dla nikogo. Mam nadzieję, niech to będzie przestroga dla innych, bo takich nieodpowiedzialnych kierowców jest w okolicy więcej - poinformowała jedna z sąsiadek.
Menadżer Sylwii Peretti wyjawił prawdę o jej stanie zdrowia
Sylwia Peretti bezsprzecznie przeżyła ogromną tragedię, która na pewno odcisnęła piętno na jej sercu. Ponownie głos w sprawie celebrytki zabrał teraz jej menadżer. Podczas rozmowy z Pudelkiem wyjawił, jak obecnie czuje się gwiazda “Królowych życia”. Przyznał, że Sylwii Peretti obecnie jest bardzo ciężko i ma problem, by wrócić do codziennych, przyziemnych spraw.
- Absolutnie to nie jest czas na rozważania i realizację planów zawodowych Sylwii. Jej stan nie uległ zmianie, jest w bardzo ciężkiej kondycji zarówno psychicznej, jak i fizycznej, to zbyt krótki czas od tej tragedii, by móc normalnie funkcjonować. Sylwii jest ciężko wrócić do podstawowych czynności dnia powszedniego, a co dopiero do życia zawodowego. Nie ma dnia, aby Sylwia nie odwiedzała grobu syna - powiedział menadżer celebrytki.
Przy okazji Adam Zajkowski postanowił się odnieść do krążących plotek na temat tego, że matka tragiczne zmarłego Patryka Peretti nie może odwiedzać jego grobu z obawy przez fotoreporterami czyhającymi, by zrobić jej zdjęcie.
- To bzdury wyssane z palca tylko po to, by "podgrzewać" falę internetowego hejtu, czyli tam, gdzie ludzie czują się bezkarni i mogą cierpiącą matkę “kroić i solić na zmianę” - stwierdził menadżer Sylwii Peretti w rozmowie z “Pudelkiem”.