Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Mateusz Damięcki omal nie stracił nosa na planie. "Poróżniliśmy się"
Paulina Antoniak
Paulina Antoniak 01.08.2023 16:19

Mateusz Damięcki omal nie stracił nosa na planie. "Poróżniliśmy się"

Mateusz Damięcki
Kapif

Niedawno Mateusza Damięckiego spotkało nieprzyjemne wydarzenie podczas pracy na planie. W pewnym momencie “koledze” po fachu puściły nerwy i zrobiło się naprawdę gorąco – aktor omal nie stracił nosa. Czym podpadł? 

Mateusz Damięcki słynie z perfekcyjnego przygotowywania się do ról filmowych

Mateusz Damięcki słynie z perfekcyjnego przygotowywania się do ról filmowych i niejednokrotnie płaci za to wysoką cenę. Do “Furiozy” przygotowywał się całymi miesiącami – przestrzegał rygorystycznej diety i bardzo wymagającego planu ćwiczeń. Niewtajemniczeni pewnie też nie wiedzą, że charakteryzacja zajmowała aż kilka godzin każdego dnia na planie. Musiało to być mocno wyczerpujące. 

Podejście aktora do pracy i przygotowań do kolejnych ról wzbudza wiele dyskusji i kontrowersji. Tak też było i ostatnim razem – Mateusz Damięcki mógł przypłacić swój perfekcjonizm nawet okaleczeniem. 

Zaskakujące doniesienia ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Wskazał dokładnie, gdzie może być ciało

Aktor miał nieprzyjemną sytuację na planie

Mateusz Damięcki zagrał jedną z głównych ról w ekranizacji powieści “O psie, który jeździł koleją” Romana Pisiarskiego. Dlatego jednym z kluczowych zadań aktora było spędzanie czasu z tytułowym psem (owczarkiem szwajcarskim). Wiadomo, że psy są różne, mają odmienne osobowości i charaktery, a także, zupełnie jak ludzie, czasem lepsze, a czasem gorsze dni.  

W jednej ze scen Mateusz Damięcki musiał zbliżyć twarz do czworonoga, jednak zrobił coś, czego ten akurat nie lubił i co mocno go rozzłościło – wszystko mogło się skończyć naprawdę źle. Artysta wykonał nagle bardzo gwałtowny ruch i psiak się wystraszył, dlatego zareagował tak a nie inaczej.  

Czym podpadł Mateusz Damięcki?

- Ten przepiękny szwajcar omal nie skradł mi nosa. Na szczęście cztery pieski grały, ale tylko z jednym się poróżniliśmy troszeczkę. Ale później ustawiono naprzeciwko mnie drugiego i już było dobrze – zdradził Mateusz Damięcki podczas konferencji prasowej promującej film “O psie, który jeździł koleją”. 

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów
Mateusz Damięcki opublikował mocny wpis na Instagramie. Pisze o Kościele, narodowcach i LGBT
mateusz damięcki
instagram.com @mateuszdamiecki
Mateusz Damięcki podzielił się na Instagramie mocnym wpisem. Nie przebierał w słowach. Wypowiedział się na temat narodowców, instytucji kościelnej i LGBT. Strzelamy do siebie jadem i pociskami ze stępionym czubkiem – pisze rozemocjonowany. Przystojny aktor pracuje teraz nad nowym filmem, do którego ściął się na łyso. Czy to właśnie tematyka filmu tak wpłynęła na aktora? Od niedawna możemy zaobserwować, że Mateusz Damięcki przeszedł dużą zmianę. Praca nad nowym filmem zmusiła go do obcięcia włosów na łyso i rozpoczęcia treningów na siłowni. Niedawno kojarzony z niewinnymi rolami grzecznego chłopca, dzisiaj dzieli się postami, na których widać tatuaże i gruby łańcuch na szyi. Mateusz Damięcki zaskoczył też fanów pewnym mocnym wpisem.
Czytaj dalej
Mateusz Damięcki pokazał zdjęcie z synkiem. Rozczulający widok
Media bez wyboru
Media bez wyboru
Mateusz Damięcki nie jest wylewny, jeśli chodzi o opowieści dotyczące życia prywatnegoWraz z małżonką do ostatniej chwili ukrywał wieść o jej stanie błogosławionymTeraz aktor podbił serca internautów zabawnym zdjęciem z synemJeśli Mateusz Damięcki chce zachować coś w tajemnicy, to nawet najbardziej dociekliwe media nie będą w stanie pokrzyżować mu planów. Choć aktor niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym, tym razem zrobił mały wyjątek. Pokazał, jak spędza czas na zabawie z synem i jednoczesnym gotowaniu. Co udowodnił przy okazji ciąży swojej partnerki, nie zawsze jest jednak tak chętny do dzielenia się życiem prywatnym.
Czytaj dalej