Maryla Rodowicz w sądzie udowodniła zdradę męża? Trudno uwierzyć, ile zapłaciła
Rozwód Maryli Rodowicz i Andrzeja Dużyńskiego nie należał do najspokojniejszych. Przed sądem dawni zakochani nie szczędzili sobie złośliwości, a podczas procesu najzwyczajniej "prali brudy". Nie dziwi zatem fakt, że gwiazda polskiej estrady wynajęła detektywa, by w jej ręce wpadły dowody na niewierność męża. Jaki był finał tego przedsięwzięcia i ile pieniędzy pochłonęło?
Rozwód Maryli Rodowicz. Gwiazda wynajęła detektywa
Rozwód Maryli Rodowicz i Andrzeja Dużyńskiego był na tyle medialny, że uszczypliwi internauci zaczęli nazywać piosenkarkę mianem "Maryli Rozwodowicz". Okazuje się, że weteranka polskiej estrady także była uszczypliwa, jednak w stosunku do męża. Drzemała w niej uporczywa chęć udowodnienia jego niewierności.
Gdy Andrzej Dużyński wyprowadził się z domu, w którym mieszkał z wokalistką, ta nie mogła dłużej czekać. Wynajęła prywatnego detektywa, by zdobyć materiały, którymi zaszachuje go w sądzie.
- Kiedy się dowiedziałam, że mąż mnie zdradza, to było straszne. Jak jesteś w związku, to czujesz, że coś jest nie halo. Ja też miałam takie sygnały (...) Jak dostałam zdjęcie od detektywa, to nie wiedziałam, z kim się podzielić tą straszną informacją, tym dramatem. Pamiętam, że pojechałam do mojego znajomego, jak pokazałam mu te zdjęcia, to ręce mi się trzęsły. To było okropne - zwierzała się na łamach portalu Plotek.
Według informacji "Super Expressu" praca prywatnego detektywa mogła kosztować Marylę Rodowicz naprawdę sporo . Specjalista, który zajmuje się sprawami małżeńskimi (i ma doświadczenie w śledzeniu niewiernych małżonków) nie należy do najtańszych.
- Stawka za taką usługę zaczyna się od 200 zł za godzinę pracy . Wszystko zależy od tego, ile ekip jest zaangażowanych i jak przebiega zlecenie. Zakładamy, że zlecenie trwa 3 dni. Jeśli nie znamy harmonogramu dnia, wtedy koszty mogą być wyższe, bo taka osoba jest pod obserwacją przez cały dzień - wyjawił detektyw Bartosz Wieremczuk w rozmowie z tabloidem.
Jego zdaniem Maryla Rodowicz mogła płacić około dwóch i pół tysiąca złotych. Ta inwestycja dała umiarkowany efekt, bowiem owszem, otrzymała pożądane materiały i wykorzystała je w trakcie rozprawy, ale sędzia i tak obarczył winą za rozpad małżeństwa obie strony.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Nie żyje Wojciech Walasik, grał w serialach "Klan" i "Ojciec Mateusz". Był nieuleczalnie chory
-
Moneta 5 zł jest warta nawet 100 tys. zł. Lepiej sprawdź, czy nie masz jej w swoim domu
-
10 zł za wypłatę z bankomatu? Fatalne wieści dla klientów czołowych banków
Źródło: Super Express