Rodowicz o Sylwestrze w Zakopanem: "Siedzieliśmy pod ścianą trzęsąc się z zimna". Wyznanie po latach
Maryla Rodowicz opowiedziała swoim fanom o przygodzie, która spotkała ją podczas jednej z sylwestrowych nocy w Zakopanem. Gwiazda przemarzła do kości i musiała dosłownie brodzić w śniegu.
Na szczęście te czasy bezpowrotnie minęły. Dziś nikt nie dopuściłby do tego, by popularna piosenkarka musiała spędzać Sylwestra w tak trudnych warunkach.
"Niełatwa" zabawa na Sylwestrze
Maryla Rodowicz niemal corocznie gości na organizowanych przez różne stacje telewizyjne imprezach sylwestrowych. Gwiazda prezentuje swoje najpopularniejsze przeboje i cieszy oko wymyślnymi kreacjami, w których pokazuje się na scenie.
Nie inaczej było również w tym roku. Piosenkarka występowała podczas "Sylwestra Marzeń z Dwójką" w Zakopanem, gdzie zaśpiewała m.in. w duecie z Piotrem Kupichą. Udało jej się poznać również gwiazdę wieczoru, Jasona Derulo. Wokalistka przyznała, że tegoroczna zabawa była dla niej dość męcząca.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
- Ja zaczęłam rok na pełnym zmęczeniu, po sylwestrowym szaleństwie, po próbach, po wspinaniu się po żelaznych schodach na scenę, góra, dół, góra, dół - napisała na Facebooku.
Zmagania z wchodzeniem po schodach to jednak nic w porównaniu do tego, co opisała chwilę później. Maryla Rodowicz podzieliła się z fanami wspomnieniem dotyczącym jednego z Sylwestrów, który odbył się przed laty.
Wspomnienie Zakopanego
Noc sylwestrowa, którą przypomniała piosenkarka również odbywała się w Zakopanem. Gwiazda wynajęła schronisko w górach, by właśnie tam spędzić ostatni dzień roku.
- Wymyśliliśmy, że wynajmiemy małe, górskie schronisko niewysoko, no niewysoko, to niewysoko. Parę godzin przed sylwestrem przyszła odwilż i wspinaliśmy się po lodzie na górę - napisała piosenkarka.
Jak się wkrótce okazało, lokal został otwarty zaledwie na chwilę przed dotarciem. W związku z powyższym nie był jeszcze ogrzewany, a w środku można było zmarznąć na kość.
- Zanim się ogrzało siedzieliśmy pod ścianą trzęsąc się z zimna - wspominała Maryla Rodowicz.
To jednak nie koniec przygód. Do schroniska nie udało się dotrzeć zamówionej kapeli, gdyż miała po drodze wypadek. Po godzinie 3:00 nad ranem piosenkarka zdecydowała się na powrót do domu. Nieoczekiwanie zaczął sypać śnieg, a powietrze ściął przenikliwy mróz.
- Brnęliśmy przez tony śniegu, wszystko mokre. Taki to był Sylwester. Życzę wszystkim dobrego roku 2022 - zakończyła swój wpis Maryla Rodowicz
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Agustin Egurrola opowiedział o zachowaniu Jasona Derulo. Jak wyglądały przygotowania do występu?
Sylwestrowa Moc Przebojów 2021. Michał Szpak pokazał zdjęcie zza kulis
Miley Cyrus wystąpiła podczas koncertu sylwestrowego. Gwiazda zgubiła biustonosz
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
źródło: Goniec.pl