Maria Pakulnis wyjawia sekret Agnieszki Kotulanki. Mało kto zdawał sobie z tego sprawę
Związek Marii Pakulnis i Krzysztofa Zaleskiego skrywa wiele tajemnic. Para poznała się tuż po studiach aktorki. Po latach wyszło na jaw, że małżeństwo tworzyło otwarty związek. Gwiazda zdradziła także, że to jej mąż wymyślił nazwisko Agnieszki Kotulanki. Co jeszcze wiadomo o ich niezwykłej relacji?
Pakulnis poznała Krzysztofa Zaleskiego tuż po studiach
Para poznała się w czerwcu 1981 roku gdy aktorka wróciła ze Słupska do Warszawy. Gwiazda zatrzymała się wówczas u swojej siostry, która wyjechała z mężem na wakacje i zostawiła jej pod opieką dom. Po nawałnicy, która przeszła przez miasto zadzwoniła do niej Agnieszka Kotulanka i zaprosiła ją do domu Krzysztofa Zaleskiego . Tak doszło do poznania późniejszych zakochanych. Po latach Pakulnis przyznała, że to reżyser wymyślił jej koleżance po fachu nazwisko .
I kiedy burza przeszła, zadzwoniła Agnieszka, swoją drogą wtedy jeszcze Kotuła, bo "Kotulankę" Krzysiek wymyślił jej później. "Maryśka, przyjeżdżaj. Aleje Ujazdowskie róg Wilczej. Do Krzyśka Zaleskiego". "Jakiego Krzyśka Zaleskiego?" – zapytałam. "Reżysera z naszego teatru. Jesteśmy u niego, nie siedź sama, przyjeżdżaj" - powiedziała w w rozmowie z Dorotą Wodecką w książce "Moja nitka".
Spotkanie stało się preludium do dalszej relacji pary. Finalnie pobrali się w 1984 roku a sześć lat później powitali na świecie swojego syna Jana. Jak jednak podkreśla artystka, nie była to miłość od pierwszego wejrzenia .
Bez zaręczyn i pierścionka, po prostu tak wyszło. Można powiedzieć, że pobraliśmy się zespołowo, bo cały teatr był na naszym ślubie. Bawiliśmy się przez trzy dni w mieszkaniu Adasia Ferencego - wspomniała.
Para tworzyła otwarty związek
Gwiazda wspomniała, że związek z Zaleskim wynikał z miłości. W momencie gdy poznała reżysera, nie wiedziała kim jest oraz jak bardzo zasobnym portfelem może się pochwalić . Nie był to więc związek ze względu na pozycję aktora czy poczucie bezpieczeństwa, które mógł zapewnić Pakulnis. Zresztą sama aktorka miała już za sobą pierwsze sukcesy i była aktywna w branży.
Po pierwsze, wyszłam za niego z miłości. Krzysiek zabiegał o mnie, bardzo się starał. Sądziłam, że jeżeli starszy ode mnie o dziewięć lat mężczyzna obdarza mnie tak wielką atencją i proponuje małżeństwo, to znaczy, że przed nami prawdziwy, trwały związek i od teraz przejdziemy razem przez życie. Wierzyłam w to - wytłumaczyła w książce "Moja nitka".
ZOBACZ: D ramatyczne sceny z Krystyną Jandą. Wszystko przed ważnym festiwalem
Przy okazji wywiadu światło dzienne ujrzała ciekawa kwestia dotycząca relacji pary. Maria Pakulnis zdradziła, że tworzyli oni tzw. otwarty związek . Aktorka nie chce komentować żadnych doniesień medialnych dotyczących ewentualnych zdrad czy tego jak konkretnie wyglądało ich pożycie małżeńskie.
Byliśmy lojalni, bo mieliśmy dziecko i tworzyliśmy rodzinę, ale żyliśmy w wolnym związku. Ani nie czułam się kontrolowana przez niego, ani nie kontrolowałam, czy Krzysiek ma kogoś, czy nie ma. Mnie to po prostu w ogóle nie obchodziło. Nie zastanawiałam się, czy i ile razy zostałam zdradzona, z zastrzeżeniem, że w zdradzie nie idzie tylko o to, czy pójdziesz z kimś do łóżka - podkreśliła.
Połączyły ich traumatyczne przeżycia i aktorstwo
Aktorka w swoich wypowiedziach zwróciła także uwagę na to co połączyło parę. Oboje poza wspólnym zawodem zmagali się również z traumatycznymi przeżyciami z przeszłości . Zdaniem gwiazdy, tworzyli oni małżeństwo dwóch silnych osobowości, które nigdy nie powinny się ze sobą związać.
Oboje byliśmy po traumatycznych przeżyciach. I oboje artyści. Krzysiek przeszedł przez trudne dzieciństwo. Miał bardzo starego ojca, dużo starszego od Krzyśka matki. We Lwowie był adwokatem, po wojnie osiedlił się w Lipinach Śląskich, dziś Świętochłowicach. Tam poznał mamę Krzyśka, o którą był chorobliwie zazdrosny. Rozwiedli się. Jako prawnik wywalczył, że syn zostaje przy nim, co było trudne, bo Krzysiek matkę ubóstwiał. Bardzo młodo zmarła. Krzysiek nigdy o tym za dużo nie mówił. Nie chciał. Wychowywała go babcia i ten stary, wymagający ojciec - powiedziała.
ZOBACZ: Córka Grzegorza Markowskiego pokazała zdjęcie z dzieciństwa. Muzyk jest nie do poznania
Maria Pakulnis podkreśla także, że same podobne przeżycia nie wystarczają, aby tworzyć w pełni udany związek . Jej zdaniem z mężem rozumieli się wzajemnie, ale nie potrafili być razem. Gdyby miała doradzić w takiej sytuacji swojemu dziecku, to powiedziałaby, aby znalazło sobie jakąś szczęśliwą osobę do budowania wspólnej przyszłości .
Gdyby moje dziecko doświadczyło w dzieciństwie traumy, to prawdopodobnie mówiłabym mu, by szło w świat poszukać szczęśliwej istoty. Bo może przy niej nauczy się radosnego życia. Zobaczy, że są jeszcze inne życiowe schematy i życie może wyglądać inaczej niż to, jakie zna - wytłumaczyła aktorka.
Krzysztof Zaleski zmarł w 2008 roku. Przyczyną jego śmierci był guz mózgu . Pochowany został na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.