Mama Anny Przybylskiej trafiła do szpitala. Wcześniej była na weselu uczestnika "Sanatorium miłości"
Mama Anny Przybylskiej, Krystyna, zdecydowała się poważnie skupić na swoim zdrowiu. Stara się żyć pomimo tragedii, jaka spotkała ją przed laty, gdy straciła swoją córkę. Podczas pobytu na turnusie rehabilitacyjnym w Inowrocławiu trafiła niespodziewanie na SOR.
Krystyna, matka Anny Przybylskiej, trafiła do szpitala
Krystyna Przybylska jest matką zmarłej przed kilkoma laty Anny Przybylskiej. Przy umierającej córce była do końca, a jej śmierć zdecydowanie odcisnęła piętno na sercu kochającej mamy.
Niedawno Krystyna Przybylska poinformowała o swoich problemach zdrowotnych, z którymi przyszło się jej zmierzyć. O swoje zdrowie walczyła podczas rehabilitacji, którą odbywała w Inowrocławiu. Przy okazji pochwaliła się, że miała przyjemność wziąć udział w przyjęciu weselnym Jolanty i Dariusza z 5. edycji “Sanatorium miłości”.
Krystyna Przybylska ma problemy zdrowotne
Krystyna Przybylska wyjawiła ostatnio, co jej się przytrafiło. Okazało się, że mama zmarłej przed kilkoma laty aktorki miała dość duże problemy zdrowotne. Zaczęło się od rehabilitacji, a zakończyło na SORze.
- Kochani, wróciłam z rehabilitacji z Inowrocławia. Pierwsze dni były piękne: pogoda, zabiegi. Zaliczyłam nawet spotkanie na przyjęciu weselnym Joli i Darka - “Sanatorium miłości”, 5. edycja" - napisała Krystyna Przybylska w social mediach. Niestety dalsza część wpisu już nie była taka kolorowa. Okazało się, że mama Anny Przybylskiej pod koniec swojego turnusu na tyle źle się czuła, że konieczna była wizyta w szpitalu.
- Szybka reakcja: prędko szpital. Szpitalem w Inowrocławiu na SOR jestem mile zaskoczona, od ratowników medycznych, po pielęgniarki i lekarzy" - poinformowała Krystyna Przybylska, po czym podziękowała personelowi szpitala, a także sanatorium za pomoc.
Krystyna Przybylska przyznała, że korzysta z pomocy psychiatry
Krystyna Przybylska, która przed kilkoma laty pochowała córkę, zmaga się z wieloma problemami. Choroba Anny Przybylskiej, a także hejt, z jakim musi mierzyć się kobieta, odcisnęło na niej ogromne piętno. Mama aktorki zdradziła przed rokiem, że zdecydowała się skorzystać z pomocy specjalisty, ponieważ bała się o swoje zdrowie psychiczne.
- Od 2015 roku leczę się u psychiatry. Wszystko przez hejt. Nie ma chwili spokoju. (...) Im więcej się uśmiechasz, im więcej jesteś miła, tym bardziej ich to drażni. Oni chcieliby cię widzieć płaczącą. Musisz podnosić głowę - wyjawiła Krystyna Przybylska w “Mieście kobiet”.
