Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Małgorzata Zajączkowska wyjechała do Ameryki za ukochanym. Została tam sama z dzieckiem
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 30.01.2023 13:43

Małgorzata Zajączkowska wyjechała do Ameryki za ukochanym. Została tam sama z dzieckiem

małgorzata zajączkowska
Fot. Kapif

Małgorzata Zajączkowska oprócz wielu sukcesów filmowych ma za sobą także pełną zwrotów akcji historię miłosną. Przed laty wyjechała do Ameryki za ukochanym, jednak ich uczucie nie przetrwało próby czasu. Po rozwodzie aktorka wróciła do Polski. Jak toczyły się zawiłe koleje losu Małgorzaty Zajączkowskiej?

Małgorzata Zajączkowska. Romans z Andrzejem Łapickim

Małgorzata Zajączkowska urodziła się w 1956 roku w Warszawie. Aktorskie zdolności wyszlifowała w stołecznej Szkole Teatralnej, gdzie przeżyła pierwszą wielką miłość. 30 lat starszy rektor uczelni, Andrzej Łapicki, związał się z piękną blondwłosą studentką i - o czym huczała prasa w latach 70. - rzekomo załatwił jej intratną posadę w Teatrze Narodowym.

Niestety, ta relacja okazała się jedynie fatalnym zauroczeniem, o co zadbała ówczesna żona kochliwego dżentelmena, Zofia Łapicka. Małgorzata Zajączkowska nie zamierzała długo cierpieć po rozstaniu i postanowiła zmienić środowisko. Gdy tylko nadarzyła się okazja do wyjazdu do Francji, nie zastanawiała się ani przez chwilę. Odwiedziła tam popularną wówczas Joannę Pacułę.

Małgorzata Zajączkowska wyjechała za miłością do Ameryki

Gdy leczyła rany po rozstaniu, w Polsce nastał stan wojenny. Przez 2,5 roku nie wróciła do kraju. Jej serce znów było gotowe na uczucie, a wtedy w jej życiu pojawił się Karol Stein - absolwent szczecińskiej politechniki, który w tamtym czasie kontynuował naukę nad Loarą.

Równolatkowie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, lecz młody inżynier od razu poinformował swoją nową wybrankę o życiowych planach. Zamierzał wylecieć do pracy za ocean, na co kierująca się uczuciami aktorka również się zgodziła.

- Nie miałam żadnych obaw, lęków czy wątpliwości. Szłam za głosem serca i w ogóle nie zastanawiałam się, jak się tam odnajdę i czy znajdę jakąkolwiek pracę - opowiadała po latach w wywiadzie cytowanym przez portal Interia.

Małgorzata Zajączkowska i Karol Stein uwili sobie gniazdko na nowojorskim Manhattanie. Pielęgnowali swoje uczucia i w krótkim czasie doczekali się potomstwa. Urodził im się syn Marcel, co dla artystki oznaczało wówczas dłuższą przerwę od zawodu.

Życie jednak miało dla niej inny plan i niebawem przekonała się, że tęsknota za teatrem i kinem była o wiele mocniejsza, niż zakładała. By powrócić na scenę, na castingi i przesłuchania chodziła już jako Margaret Sophie Stein.

Na jej talencie szybko się poznano, ale skuteczna okazała się również rekomendacja Agnieszki Holland. Małgorzata Zajączkowska wystąpiła w filmach "Wrogowie" i "Enemy" w reżyserii Paula Mazursky'ego, z którym później z sukcesem stanęła przed kamerami w kolejnej produkcji. Szło jej tak dobrze, że krytycy typowali ją do Oscara.

Małgorzata Zajączkowska nie dostała nominacji, ale zwróciła na siebie uwagę prawdziwych tuzów Hollywood. Woody Allen zaprosił ją do "Strzał na Broadwayu", wzięła udział także w serialu "Rodzina Sary Anons". Czy równocześnie ze wschodzącą karierą filmową szło sielankowe życie rodzinne z ukochanym, dla którego zaprzepaściła szybki powrót do ojczyzny?

Małgorzata Zajączkowska została sama z dzieckiem

Niestety, obiecujące małżeństwo nie przetrwało. O rzeczywistych powodach tego rozstania media wciąż milczą, jednak jasny jest jedynie jego skutek - aktorka została sama z dzieckiem, nad opieką którego pomagała jej siostra.

Taki stan rzeczy nie utrzymał się długo, a Małgorzata Zajączkowska szybko straciła poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Chociaż kontynuowała karierę, ciągle myślała o powrocie do Polski. Po rozwodzie w 1999 roku postanowiła przejść od słów do czynów.

Małgorzata Zajączkowska po rozstaniu wróciła do Polski

Małgorzata Zajączkowska z 14-letnim synem wróciła do kraju z myślą, że nie ma większych szans na spektakularny powrót do zawodu. W Polsce zaczynała niczym nowicjuszka, startując od roli w "Złotopolskich" (grała w serialu przez dekadę).

Małgorzata Zajączkowska pracowała nie tylko na planie, ale także w studiu. Dubbing był dla niej czymś nowym, jednak do dziś spisuje się w tej materii znakomicie. Jej głosem mówiła choćby Doroles Umbridge w "Harrym Potterze".

małgorzata zajączkowska
Małgorzata Zajączowska wyjechała do Ameryki za miłością. Skończylo się rozwodem. Fot. Kapif

Ku udręce matki, nastoletni Marcel wciąż tęsknił za życiem w Stanach Zjednoczonych. W Polsce nie czuł się jak w domu. W swojej drugiej ojczyźnie zdał maturę, jednak na studia wybrał już amerykańską uczelnię.

Marcel nie posmakował długo studenckiego życia, bo zaciągnął się do wojska w amerykańskich Marines. Był na wojnie w Kosowie i w Afganistanie, a z matką widywał się raz do roku, na święta Bożego Narodzenia.

- Gdybym nie zaakceptowała tego, co robi, straciłabym jego, a on mnie. Nasz kontakt na pewno się pogorszył - żaliła się w "Rewii".

Po ośmioletniej przygodzie z wojskiem syn Małgorzaty Zajączkowskiej nie podpisał kontraktu na stałe. Artystka odetchnęła wówczas z ulgą.

- Nadal kocha wojsko, ale teraz chce zająć się czymś innym. Zapisał się do szkoły weterynaryjnej. Jestem szczęśliwa, tym bardziej że bardzo chciałam, aby Marcel przestał ryzykować życie. Teraz czeka aż znajdzie tę jedyną i założy rodzinę. Obiecałam, że rozpuszczę jego dzieci do nieprzytomności - zapowiadała w wywiadzie 66-latka.

Małgorzata Zajączkowska po powrocie do Polski nie wyszła za mąż po raz drugi. Chociaż kilka związków dawało na to nadzieję, ostatecznie żaden nie okazał się miłością na całe życie. Aktorka w ciągu ostatnich dwóch lat powróciła na amerykańską scenę. Zagrała w komedii "Late Bloomers" u boku gwiazdy znanej z "Doktora Who" i hitu "Agengers", Karen Gillan.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Rewia, Interia, Viva

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!

Tagi: