Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Małgorzata Tomaszewska o rozstaniu Cichopek i Hakiela: "Nie miała innego wyjścia"
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 11.04.2022 10:43

Małgorzata Tomaszewska o rozstaniu Cichopek i Hakiela: "Nie miała innego wyjścia"

małgorzata tomaszewska katarzyna cichopek marcin hakiel
TRICOLORS/East News & TRICOLORS/East News

Małgorzata Tomaszewska współpracuje w "Pytaniu na śniadanie" z Katarzyną Cichopek. Gwiazda zdradziła co nieco o kulisach rozwodu Kasi Cichopek i Marcina Hakiela. Jak stwierdziła - nie mogło być inaczej. Bardzo współczuła też obojgu.

Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel 11 marca ogłosili, że się rozwodzą. Czy podanie tej informacji publicznie wyszło im na dobre? Tomaszewska nie miała wątpliwości.

Małgorzata Tomaszewska często widuje się z Katarzyną Cichopek na korytarzu "Pytania na śniadanie". Prezenterki rzadko mają okazję współpracować, ale w kuluarach często ze sobą rozmawiają. Tomaszewska uchyliła rąbek tajemnicy dotyczący rozwodu słynnej pary.

Przede wszystkim skupiła się na realiach show-biznesu i tego, w jaki sposób funkcjonują znane pary. Stwierdziła, że w przypadku Cichopek i Hakiela cała sytuacja nie mogła wyglądać inaczej.

Małgorzata Tomaszewska o rozwodzie Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela

- Tak jak bardzo często ciąże stają się publiczne. Każdy uzurpuje sobie prawo do dotykania cię po brzuchu bez twojej zgody. Tak samo, jeśli chodzi o nasze rozstania i perturbacje. Jeżeli coś pojawi się w mediach, to każdy uzurpuje sobie prawo do tego, żeby zagadnąć o to. Nie zawsze jest to miłe - skomentowała dla Plejady Małgorzata Tomaszewska sytuację wokół rozwodzącej się pary.

Jak twierdzi prezenterka, Cichopek nie miała innego wyjścia i musiała ogłosić rozwód w mediach. Sama Tomaszewska nie musiała nigdy korzystać z podobnego wyjścia, bo jej partnerzy nie byli związani z show-biznesem.

- Tutaj są dwie osoby medialne. Dwie osoby, które razem wychodziły, były na ściankach, pokazywały się publicznie - stwierdziła. Według niej "trudno byłoby to zachować w tajemnicy".

- Tak naprawdę oświadczenie, było jedyną słuszną decyzją w takiej sytuacji. W innym wypadku i tak by to wyszło, wcześniej czy później. Nie przychodziliby razem, gdzieś byliby widywani, czy jedno, czy drugie osobno - mówiła Małgorzata Tomaszewska.

Stwierdziła jednak, że choć współczuje parze, taka musiała być kolej rzeczy i wszyscy powinni być na to przygotowani. W końcu gwiazdy żyją z zainteresowania mediów.

- Uważam, że wszystkie niedogodności, które mamy, z tym że media nas obserwują, są zarówno blaskami, jak i cieniami. My żyjemy z tego, że ktoś się nami interesuje. Gdyby nikt nami się nie interesował, to nasza praca nie miałby sensu - powiedziała gwiazda.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl, Plejada.pl