Małgorzata Socha jednak dogadała się z TVN i wróci do "Na Wspólnej"? Na Woronicza mogą czuć się wykiwani
Małgorzata Socha jakiś czas temu zarzekała się, że jej praca flagowym serialu stacji TVN dobiegła końca. Scenarzyści przygotowali nawet przykry koniec dla granej przez nią bohaterki, a Telewizja Polska kusiła ją atrakcyjnymi ofertami angażu do "M jak miłość". Chociaż szykował się transfer sezonu, a na Woronicza już chłodzono szampany, aktorka najprawdopodobniej dogadała się z dotychczasowym pracodawcą.
Małgorzata Socha zostanie w "Na Wspólnej"?
Serialowa Zuza w "Na Wspólnej" miała dowiedzieć się o zdradzie partnera, a niedługo później zginąć w wypadku. Podobno już nawet zadbano, by wyglądał on poważniej, niż lądowanie Hanki Mostowiak w kartonach.
Okazuje się, że mimo zapewnień gwiazdy o rezygnacji, pojawiło się światełko w tunelu. Zadbali o to szefowie stacji z niebiesko-żółtym logo, którzy musieli rozpostrzeć przed gwiazdą wizje zarobków, o jakich do tej pory mogła tylko pomarzyć.
Warto przypomnieć, że o zaangażowanie Małgorzaty Sochy walczyła także Telewizja Polska. Decydenci zaproponowali artystce rolę w "M jak miłość" i aż 6 tysięcy za dzień zdjęciowy , a tych maksymalnie 10 w ciągu miesiąca (czyli 60 tysięcy złotych na miesiąc). Czy TVN-owi udało się przebić tę stawkę?
Na razie wiadomo, że Małgorzata Socha doszła z producentami "Na Wspólnej" do porozumienia i wątek jej postaci nie zostanie zakończony , by miała możliwość powrotu do serialu. Istnieje zatem wysoce prawdopodobna opcja, że wróci na plan.
– Małgosia wspólnie z produkcją serialu zdecydowała tak zakończyć swój wątek, żeby mieć otwartą furtkę na powrót do serialu . Socha nie chce definitywnie zamykać sobie drzwi do „Na Wspólnej”, raczej więc idzie na dłuższy urlop. Możliwe nawet, że w międzyczasie będzie się pojawiać gościnnie – zwycięsko obwieściła w "Super Expressie" osoba z wąskiego grona najważniejszych realizatorów telenoweli TVN.
Małgorzata Socha chciała być jak Marek Kondrat
Małgorzata Socha przez kilka ostatnich lat "trzymała dwie strony za ogon" i występowała nie tylko w TVN, ale także w "Przyjaciółkach" Polsatu. Na dłuższą matę ta strategia miała zapewnić jej pozycję, dzięki której będzie mogła wzorem Marka Kondrata występować tylko w reklamach.
Gwiazda nie powinna jednak zupełnie rezygnować z ról w popularnych telewizyjnych produkcjach , o czym zapewnił dr Wojciech Szalkiewicz. Specjalista nie miał dla niej dobrych wiadomości.
– Małgorzata Socha jeszcze nie może pozwolić sobie na to, by jak Marek Kondrat żyć z reklamy. Jest dużo młodsza i nie ma jeszcze takiej pozycji. Poza tym nie może być znana tylko z grania w reklamach. Jeśli przestanie grać w serialach, w końcu zniknie też i z reklam – czytamy w "Super Expressie".
Czyżby Małgorzata Socha nieco się przeliczyła, a jej pozycja wcale nie była tak mocna, jak się jej wydawało? Tak z pewnością nie sądzi zarówno TVN, jak i TVP. Prześcigając się w staraniach o względy aktorki udowodnili, że wciąż jest ona na tyle popularna, by samej móc rozdawać karty . A Wy gdzie wolelibyście ją oglądać? W "M jak miłość" czy "Na Wspólnej"?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Blok z "Na Wspólnej" istnieje naprawdę. Wiemy, gdzie go znaleźć i jak dzisiaj wygląda
-
Produkcja "M jak miłość" pożegnała Emiliana Kamińskiego. "Będziemy tęsknić za twoim uśmiechem"
-
Źródło: Super Express
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!