Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Majka Jeżowska trafiła do szpitala. Powodem są złe wyniki badania krwi
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 05.04.2022 12:44

Majka Jeżowska trafiła do szpitala. Powodem są złe wyniki badania krwi

Majka Jeżowska
Tricolors/East News

Majka Jeżowska trafiła do szpitala. Gwiazda w ostatnich miesiącach skarżyła się na złe samopoczucie. Po przeprowadzeniu badania krwi okazało się, że wyniki są niepokojące. Artystka zrobiła sobie przerwę od koncertowania.

Uwielbiana zarówno przez dzieci jak i dorosłych wokalistka odwołała swój ostatni występ. Zdrowie okazało się być sprawą priorytetową.

Majka Jeżowska w szpitalu

1 kwietnia menadżerka Majki Jeżowskiej poinformowała, że jej klientka trafiła do szpitala. Wcześniej odwołała zaplanowany koncert z powodu złego samopoczucia. Fani do końca mieli nadzieję, że to jedynie primaaprilisowy żart.

Okazało się, że informacja jest jak najbardziej prawdziwa, a potwierdziła ją sama piosenkarka, która opublikowała na swoim Instagramie zdjęcia z izby przyjęć oraz wpis, w którym wyjaśniła przyczyny swojej wizyty w szpitalu.

- Drodzy moi, to nie jest Prima Aprilis, bo ze zdrowia nie wolno żartować. Tak, wylądowałam w szpitalu na badaniach diagnostycznych, od miesięcy czułam się zmęczona [...] nie martwcie się, jestem pod opieką lekarzy i szukamy przyczyn złych wyników krwi - napisała artystka.

Pod postem zaroiło się od wyrazów sympatii i życzeń zdrowia, zarówno od fanów, jak i przyjaciół z show-biznesu. Serdeczne słowa przekazali m.in. Agata Młynarska, Magda Steczkowska, czy Nergal.

Powrót do domu

Dwa dni temu Majka Jeżowska poinformowała, że opuszcza już szpital, na dowód czego zamieściła kolejną fotografię na Instagramie. We wpisie żartowała, że łóżko w placówce medycznej okazało się być niezbyt wygodne.

- Dziękuję wszystkim za życzenia zdrowia, z Waszą życzliwością już wracam do formy! Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie z korytarza szpitalnego - napisała.

4 kwietnia piosenkarka pojawiła się już w domu, a swoim fanom pokazała zdjęcie swojego kota, który najwyraźniej nie mógł doczekać się powrotu swojej pani.

- Ja już w domku, a na mnie stęsknione koty - śmiała się Majka Jeżowska.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl, wp.pl