Magda Gessler jako dziecko pracowała w nocnym klubie. Po latach wyznała, co robiła
Magda Gessler, znana z barwnej osobowości i zamiłowania do kuchni, tym razem zaskoczyła swoich fanów opowieścią o nietypowym epizodzie z czasów jej młodości. Restauratorka w programie "Magda gotuje Internet" podzieliła się wspomnieniami, które dla wielu mogą wydać się wręcz niewiarygodne. Okazuje się, że jako nastolatka miała okazję pracować w miejscu, które trudno uznać za odpowiednie dla 14-letniej dziewczyny.
Taniec i pierwsze kroki na Kubie
Choć Magda Gessler od lat świeci triumfy jako restauratorka i gwiazda telewizji, jej życiorys kryje epizody, które zaskoczą nawet największych entuzjastów "Kuchennych rewolucji". Jak ujawniła, jej fascynacja tańcem rozpoczęła się w dzieciństwie, kiedy wraz z rodziną mieszkała na Kubie. Był to czas, kiedy ojciec Magdy, Mirosław Ikonowicz, pracował jako korespondent Polskiej Agencji Prasowej.
Moim największym marzeniem było zostanie tancerką. [...] Wszystkie balety oglądałam w Havanie, będąc 12-letnią, 13-letnią dziewczynką, a w wieku lat 14 moja mama, która była dobrym choreografem, nauczyła mnie tańczyć tańce ludowe polskie. Wtedy wystąpiłam w telewizji kubańskiej, tańcząc kujawiaka, polkę... - wspominała restauratorka.
Od telewizji do klubu nocnego
Nie wszyscy wiedzą, że Magda Gessler zaczęła zarabiać pieniądze już jako nastolatka, a jej pierwsze doświadczenia zawodowe były bardzo nietypowe. Jak zdradziła, po występach w telewizji została zaproszona do tańca w jednym z najbardziej znanych kubańskich klubów nocnych - Tropicanie.
Po tym, jak mnie zobaczono w telewizji, zaproszono mnie do tańca w Tropicanie, w klubie nocnym, w wieku lat 14. Do 16 roku życia tam tańczyłam. To było szaleństwo - wyznała w programie.
Restauratorka przyznała, że choć była bardzo młoda, jej pasja i zaangażowanie w tańcu zachwycały gości. Młoda Gessler przekazywała swoją wiedzę dalej, ucząc Kubanki polskich tańców ludowych.
Nauczyłam Kubanki na wysokich obcasach. To było strasznie śmieszne. One przyszły do nas, do naszej willi. Wszystkie miały obcasy tak obcasy 8-12 centymetrów, wystające pupy i rolki z papieru toaletowego na głowie, żeby im się wyprostowały włosy. Ja tego biustu nie miałam, tam sobie chowałam watę - wspominała z rozbawieniem.
Kontrowersje wokół nietypowej pracy
Historia tańca w Tropicanie wywołała niemałe zamieszanie. Choć niektórzy nie wierzą w opowieść gwiazdy "Kuchennych rewolucji" , to nie brak też osób, które oburzyło to, jak łatwo 14-latka mogła trafić na scenę w jednym z najpopularniejszych klubów nocnych na Kubie. Restauratorka podkreśla jednak, że środowisko taneczne tamtych czasów znacznie różniło się od współczesnych wyobrażeń.
To było coś zupełnie innego, pełne klasy i pasji - wspominała
Uważacie, że historia restauratorki to fakt, czy raczej jedna z "rzeczy, które nie wydarzyły się najbardziej"?
Na zdjęciu ukrył się lis. Jesteś w stanie go zlokalizować? Podziel się odpowiedzią w komentarzach