Kupiła kurtkę w lumpeksie, gdy sięgnęła do kieszeni, zdębiała. Tego nie mogła przewidzieć
Kupowanie ubrań w popularnych lumpeksach to zwyczaj, który praktykuje już masa ludzi. Dla niektórych szperaczy to prawdziwy raj dla duszy, kiedy znajdą coś drogiego i markowego po bardzo okazyjnej cenie. Czasami trafiają się prawdziwe perełki. Historia pewnej zagranicznej tiktokerki pokazuje jednak, że warto po zakupie sprawdzić dokładnie wszystkie kieszeni. Możemy bowiem razem z odzieżą przynieść do domu inne skarby…
Kupowanie w lumpeksach to już norma. Po zakupie, zawsze warto sprawdzić… kieszenie
Kupowanie ubrań z tak zwanej drugiej ręki jest bardzo popularne, a przy tym korzystne dla naszego portfela. Któż z nas nie chciałby kupić sobie czegoś fajnego, markowego i w dobrym stanie - płacąc o wiele mniej niż w sklepie. Nic więc dziwnego, że coraz częściej w lumpeksach widzimy tłumy klientów.
Wynajdowanie perełek to jednak prawdziwa sztuka, a niektórzy są w tym doskonali. Jak się za chwilę przekonacie, warto po każdym zakupie sprawdzić dokładnie wszystkie kieszenie po poprzednim właścicielu. Historia pewnej zagranicznej tiktokerki to najlepszy przykład.
Kupiła kurtkę w second handzie. Oto co znalazła w kieszeni
Maya Sommer prowadzi profil na platformie TikTok pod pseudonimem @thinklessaboutmen , gdzie chwali się swoimi łupami z lumpeksów oraz tym, co znajduje nie raz w kieszeniach po byłych właścicielach. To, co znalazła w skórzanej kurtce, którą kupiła niedawno, wprawiło ją w osłupienie. Podczas przymierzania poczuła w kieszeni jakieś rzeczy. Po chwili wyjęła z niej pamiętnik z lat 70 i kilka innych drobiazgów.
- Wciąż nie mogę uwierzyć w to, co znalazłam - przyznała w nagraniu. - Znalazłam tę skórzaną kurtkę we wtorek w sklepie z używanymi rzeczami. Pasowała idealnie, więc kupiłam ją podekscytowana i zabrałam do domu - wyjaśniła.
Tiktokerka podekscytowana tym co znalazła w kieszeni kurtki. „Czułam złamane serce w tej kurtce”
"To może być najbardziej wyjątkowy przedmiot, jaki kiedykolwiek odkryłam" - przyznała Maya Sommer w opisie nagrania. Jak się okazało, pamiętnik był pisany w latach 70, a pierwsza kartka dokładnie z czwartku 11 listopada 1971 r.
- Minął tydzień, a Dianne nie zadzwoniła ani nie napisała do mnie. Upiłem się sam - pokazała zapiski na swoim filmiku tiktokerka. - Dianne i ja kochaliśmy się dziś rano. Zabrałem ją na śniadanie, a potem do pracy. Nie wiedziałem, że to będzie ostatni raz, kiedy ją zobaczę - kontynuowała czytanie pamiętnika na swoim TikToku Sommer.
- Czułam złamane serce w tej kurtce - przyznała na koniec autorka nagrania i pokazała, co znajdywało się w kurtce poza tajemniczym notesem. Były to trzy srebrne dolary z 1921 roku i buteleczka kanadyjskiej whisky Seagrams z 1966 roku .