Krzysztof Rutkowski wspomniał swój pobyt w areszcie. "Wpadasz z Hollywood do piekła"
Krzysztof Rutkowski był gościem w popularnym podcaście "WojewódzkiKędzierski", w którym Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski rozmawiają ze znanymi gośćmi, często poruszając niewygodne dla nich tematy. Najpopularniejszy w Polsce detektyw bez licencji opowiedział o swoim pobycie w areszcie.
Krzysztof Rutkowski wspomina pobyt w areszcie. Słyszał groźby śmierci
Krzysztof Rutkowski w rozmowie zapewnił, że mimo wszystkich oskarżeń, ma czyste sumienie i czuje się "moralnie w porządku". Celebryta zdradził, że trafił tam, bo był "solą w oku kulawego systemu".
Jak co poniedziałek Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski gościli jedną z gwiazd show-biznesu i polityki. Tym razem wybór padł na najbardziej medialnego "detektywa" w kraju. W drugim sezonie dołączył on do tak znakomitych gości, jak Antoni Królikowski i Blanka Lipińska. Zaczynamy dostrzegać "klucz", którym kierowano się podczas doboru gości.
Kuba Wojewódzki wyliczył właścicielowi najbardziej geometrycznej fryzury w Polsce wszystkie sprawy, o które został podejrzany lub oskarżony.
- Byłeś podejrzany o pranie brudnych pieniędzy i poświadczenie nieprawdy. Były zarzuty dotyczące uczestnictwa w tzw. śląskiej mafii paliwowej 2,5 r. po odwołaniu 1,5. Byłeś oskarżony o polecenie pracownikom swojego biura wystawiania faktur na 2,5 mln zł za fikcyjne usługi. Miałeś wyrok w Antwerpii za bezprawne zatrzymanie poszukiwanego Polaka. Byłeś skazany za bezprawne prowadzenie działalności detektywistycznej. Byłeś skazany za siłowe wejście na teren rafinerii w Gorlicach i występujesz w " Tańcu z gwiazdami ". Trochę publicznie grozisz jednej z jurorek. Czy świat zwariował, czy to już norma? - zapytał Kuba Wojewódzki.
Krzysztof Rutkowski z wrodzoną sobie pewnością siebie odpowiedział, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
- Robota, którą ja wykonuję, pociąga za sobą pewne konsekwencje [...] Ja się moralnie czuję w porządku. Mam czyste sumienie absolutnie - zdradził "detektyw".
Krzysztof Rutkowski spędził w areszcie dziewięć miesięcy, gdy podejrzany był o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy i powoływanie się w zamian za korzyści majątkowe na wpływy w instytucjach państwowych oraz poświadczanie nieprawdy.
Krzysztof Rutkowski spędził w areszcie aż dziewięć miesięcy za powoływanie się na wpływy. "Chwaląc się" dodał, że miał jednoosobową celę ze względu na bezpieczeństwo, gdyż zewsząd otaczali go kryminaliści, którzy życzyli mu śmierci.
- Wpadasz z Hollywood do piekła i takich niestety jest wielu. Zauważ, że wielu polityków, wielu ludzi, którzy są na pierwszych stronach gazet, trafia również za kraty - dodał "detektyw".
Krzysztof Rutkowski opowiedział, że każdego dnia słyszał wyzwiska od innych więźniów, a nawet grożono mu śmiercią.
- Nie jestem kryminalistą, jestem ofiarą pewnego systemu, z którym się zderzyłem. Te roboty, które były wykonywane przeze mnie, prowadziły do tego, że byłem solą w oku systemu, w wielu przypadkach kulawego - powiedział celebryta, który systemowi mówi "stanowczo nie". Równie stanowczo, jak "starzeniu z godnością".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Plejada.pl