Koncert Beaty Kozidrak został przerwany. Nagle na scenę wparowała gwiazda
Do nieoczekiwanych scen doszło podczas jednego z koncertów Beaty Kozidrak. Artystka występowała w Sosnowcu i to właśnie wtedy zdecydowała się na poruszające słowa skierowane w stronę innej lubianej wokalistki. Ta niespodziewanie weszła scenę, przerywając występ Bajmu. Wyczyn Sylwii Grzeszczak zaskoczył gwiazdę.
Nieoczekiwana sytuacja na koncercie Beaty Kozidrak
Beata Kozidrak jakiś czas temu zaliczyła poważny skandal. W 2021 roku została złapana na jeździe samochodem, będąc pod wpływem alkoholu . Wówczas spotkała się z ogromną krytyką ze strony opinii publicznej, która wyraźnie negowała jej postępowanie.
Obecnie piosenkarka powróciła do koncertowania, a na jej występy przychodzą tłumy. Niedawno brała udział w tegorocznej edycji Sosnowiec Fun Festival. W pewnym momencie postanowiła jednak przerwać swój występ, by zwrócić się do jednej z obecnych tam artystek.
Emocjonujące słowa Beaty Kozidrak
Beata Kozidrak podczas rzeczonego koncertu nagle, pod przypływem emocji, zdecydowała się na szczery gest w kierunku swojej koleżanki po fachu - Sylwii Grzeszczak. Wspomniała o tym, że łączy ich znacznie więcej niż artystyczna działalność.
Bardzo ciepło przyjęliście Sylwię Grzeszczak, która jest fantastyczna. Mogę powiedzieć, że jest moją przyjaciółką […] Przeżyła trudne chwile, ale każda z nas, artystek... Nam nie jest łatwo , może tak powiem, ale mnie jest super, ja jestem szczęśliwa. I teraz tę piosenkę chciałabym zadedykować z całego serca, właściwie z dwóch serc - powiedziała Beata Kozidrak.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje znany reżyser. Tragiczny finał poszukiwań
Sylwia Grzeszczak uniemożliwiła Beacie Kozidrak występ
Następnie Beata Kozidrak zaczęła wykonywać swój jeden z największych przebojów: “Dwa serca, dwa smutki”. Nie dane jej było dokończyć swój występ, bowiem na scenę wparowała Sylwia Grzeszczak . Wokalistka, wyraźnie poruszona słowami swojej koleżanki, natychmiast ją przytuliła, co sprawiło, że liderka Bajmu nie była w stanie dalej śpiewać , a na jej twarzy malowało się wzruszenie połączone ze szczęściem.
Po radosnych uściskach Sylwia Grzeszczak chwyciła za mikrofon, do którego wykrzyczała trzy krótkie słowa i zbiegła ze sceny.
Beata jest najlepsza! - mogli usłyszeć zgromadzeni fani.