Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Katarzyna Dowbor podczas kręcenia "Nasz nowy dom" potrzebowała pomocy psychoterapeuty
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 07.01.2022 09:49

Katarzyna Dowbor podczas kręcenia "Nasz nowy dom" potrzebowała pomocy psychoterapeuty

katarzyna dowbor nasz nowy dom
TRICOLORS/East News

Katarzyna Dowbor wyznała, że w czasie prac nad programem "Nasz nowy dom" musiała korzystać z pomocy psychologicznej. Wyjawiła, dlaczego musiała podjąć taką decyzję i co ją do tego skłoniło. Pomoc okazała się bezcenna.

Ekipa "Nasz nowy dom" często musi zmagać się z różnymi przeciwnościami losu. Czasem problemem są meble i szczegóły budowy, ale często chodzi jednak o trudne historie ludzi, u których pojawia się ekipa.

Katarzyna Dowbor musiała korzystać z pomocy psychologicznej

W trakcie nagrań "Nasz nowy dom" realizatorzy często muszą zmagać się z wieloma problemami i przeciwnościami losu. Nieraz zdarzało się, że na czas nie pojawiały się potrzebne materiały, a ekipa nie może budować dłużej niż zakłada program. Z pewnością kosztowało to sporo nerwów nie tylko producentów, ale też osoby pracujące na miejscu.

- To pięć dni nieustającego podejmowania decyzji. Bardzo często nie dochodzi materiał, który zamawiamy, bardzo często nie ma rzeczy, którą byśmy chcieli zamówić. Zdarza się, że zamawiamy cały komplet mebli, a nagle dostajemy informację, że nie ma trzech rzeczy z tego kompletu, więc cały projekt pada i trzeba coś stworzyć od nowa. Ale lubię tę pracę, naprawdę! - opowiadała projektantka Martyna Kupczyk.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Nie tylko na takie problemy jednak napotykano. Katarzyna Dowbor przyznała, że ze względu na charakterystykę pracy przy trudnych historiach ludzi, którym pomagał program, musiała korzystać z pomocy psychologicznej.

Niektóre życiorysy były naprawdę przerażające, a inne wzbudzały głębokie wzruszenie. Taki natłok emocji mógł stać się trudny nawet dla najbardziej wytrwałej osoby.

- Obgadałam to z ludźmi z branży psychologicznej (…). Ja nie mam płakać nad tymi ludźmi, nie mam patrzeć na te nieszczęścia i przeżywać tego razem z nimi, bo nic wtedy nie załatwimy. Ja mam być osobą, która ma popatrzeć, zastanowić się, jaki jest problem i co zrobić, żeby ten problem się skończył - mówiła w wywiadzie z "Pomponikiem".

Dzięki temu Dowbor mogła w spokoju zamykać każdy odcinek jako kolejny etap swojej pracy. Dziś wciąż jest w świetnej formie, a także wciąż może pomagać innym ludziom.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Pomponik