Kasia Tusk nie wytrzymała. Ostro przygadała internautce
Kasia Tusk zdobytą popularność wykorzystuje nie tylko do promocji swojej osoby, ale też poruszania ważnych społecznie tematów. Ostatnio np. zwróciła na Instagramie uwagę, że planeta mierzy się z kryzysem klimatycznym, coraz bardziej wpływającym na nasze codzienne życie. Takie podejście do sprawy nie spodobało się jednak pewnej internautce, zarzucającej córce premiera “roznoszenie fejków”. Pod postem szybko wybuchła wielka awantura, w którą wdała się sama córka premiera.
Kasia Tusk wywołała burzę na Instagramie
Kasia Tusk była chyba jedną z pierwszych bardziej popularnych polskich influencerek na Instagramie. Mało kto pamięta już, że popularność zyskiwała popisując się tanecznymi umiejętnościami na parkiecie “Tańca z gwiazdami” w TVN , teraz bowiem córka premiera wyznacza trendy i uczy dobrego smaku. Jak to jednak w życiu bywa, nie wszyscy są jej wielkimi fanami.
Ostatnio na koncie córki premiera ukazał się nowy wpis, w którym zestawiła ona swoje dwa outifty - sprzed kilku dni, gdy było wyjątkowo ciepło, oraz z dnia, w którym nadeszło potężne ochłodzenie. Przy tej okazji Kasia nawiązała do poważnego tematu zmian klimatu i tego, co dzieje się obecnie z naszą planetą.
Heheszki o pogodzie to dobry temat na kurtuazyjną rozmowę z sąsiadką, ale za anomaliami kryją się zjawiska, które z każdym rokiem będą coraz bardziej wpływać na nasze codzienne życie, nie oszczędzając naszego stylu, który trzeba będzie przeformułować - napisała, jasno dając do zrozumienia, że mamy do czynienia z prawdziwym kryzysem klimatycznym.
Internautka postawiła córce premiera mocny zarzut
Refleksja Kasi Tusk nie spodobała się jednej z internautek, która nie tylko skrytykowała influencerkę, ale także postanowiła zaapelować do niej, aby “nie roznosiła fejków o kryzysie klimatycznym”.
Polecam trochę więcej nauki, a nie ideologii. Zmiany klimatyczne to naturalne zjawisko od milionów lat. Lepiej, by się Pani skupiła na edukacji i nie na polityce - napisała pod postem.
Takie nieprzychylne wobec osób publicznych komentarze na ich profilach w mediach społecznościowych nie są niczym nowym, ale na ogół nie spotykają się z odpowiedzią samych zainteresowanych. Tym razem było jednak inaczej. Tusk Cudna postanowiła zareagować i poprosiła swoją “fankę” o to, by podała “bardziej merytoryczne argumenty”. W obronie córki premiera stanęły także inne panie.
Tusk straciła cierpliwość. Musiała zareagować na krytykę
Ci, którzy myślą, że reakcja pani Kasi zakończyła spór o prawdziwość twierdzeń nt. kryzysu klimatycznego, są w błędzie. Jej odpowiedź sprowokowała krytyczkę do napisania kolejnego komentarza. Tym razem stwierdziła ona, że nie wejdzie w dyskusję na Instagramie i zarzuciła Tusk, iż czerpie ona wiedzę z “Newsweeka”, Onetu i Greenpeace.
To było już zbyt wiele, dlatego córka szefa rządu wyraziła się wprost i ucięła tym samym bezsensowną kłótnię, zwłaszcza że przeważająca większość komentarzy wspierała jej stanowisko.
Nie wiem, pewnie się mylę, ale wydaje mi się, że to Pani pierwsza weszła w dyskusję ze mną pisząc atakujący mnie komentarz. A tak poza tym, to zazdroszczę trochę tego lekkiego stanu umysłu, który podpowiada Pani, że 8 miliardów ludzi żyjących na ziemi nie ma nawet najmniejszego wpływu na zmiany klimatu i środowiska - skwitowała.
Źródło: Instagram