Kaczyński chce zastąpić Morawieckiego swoim najwierniejszym człowiekiem
19 października br. w Parlamencie Europejskim odbyła się debata pt. „Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego”, dotycząca wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej ws. prymatu konstytucji nad prawem unijnym. W czasie posiedzenia głos zabrał polski premier Mateusz Morawiecki, a jego wystąpienie wywołało spore kontrowersje. Okazuje się, że postawa szefa rządu została niezbyt dobrze oceniona przez współpracowników, w tym szefa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego.
– Nie zgadzam się, by politycy straszyli i szantażowali Polskę. Jesteśmy dumnym krajem. Nie zgadzam się, by szantaż był metodą uprawiania polityki – grzmiał Mateusz Morawiecki na forum Parlamentu Europejskiego.
Mateusz Morawiecki wywołał spore kontrowersje swoim wystąpieniem na forum europarlamentu
Podczas posiedzenia w europarlamencie Mateusz Morawiecki ostro bronił dotychczasowego stanowiska reprezentowanego przez Polskę. Szef rządu nie zdołał jednak przekonać przedstawicieli PE do swoich racji i wrócił do kraju bez unijnych pieniędzy, o które walczył.
– Ten wyrok kwestionuje podstawy UE. To bezpośrednie wyzwanie dla europejskiego porządku prawnego – podsumowała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się jednak, że fiasko poniesione przez polskiego premiera na forum europarlamentu może mieć dla niego również konsekwencje personalne. Jak przekonują Agnieszka Burzyńska i Andrzej Stankiewicz z programu „Stan po Burzy” serwisu onet.pl, symboliczna porażka szefa rządu może dać początek poważnym zmianom w obozie rządzącym.
Dziennikarze odnieśli się do okresu, gdy Mateusz Morawiecki zastępował Beatę Szydło. Wówczas zadaniem polityka było doprowadzenie do poprawy stosunków z Brukselą. Obecnie odnieść można jednak wrażenie, że premier stracił dogodną pozycję do prowadzenia owocnych rozmów z europarlamentem.
Pojawiły się doniesienia, że Jarosław Kaczyński już szuka zastępstwa dla Mateusza Morawieckiego
Zdaniem Agnieszki Burzyńskiej, taki obrót sprawy nie podoba się członkom partii rządzącej, w tym jej prezesowi, Jarosławowi Kaczyńskiemu. Dziennikarka zasugerowała, że być może już wkrótce obecnego premiera zastąpi zaufany współpracownik Kaczyńskiego, aktualny szef MON, Mariusz Błaszczak
– Ewidentnie premier traci wpływy – jego ludzie są wycinani ze spółek skarbu państwa. Zmiany w spółkach mają być zresztą poważniejsze – na celowniku są ci nominaci PiS, którzy budzą kontrowersje – wskazano na łamach portalu onet.pl.
Zdaniem dziennikarzy i ekspertów, zagrożeni zmianą stanowiska mogą być również m.in. prezes Orlenu Daniel Obajtek , który niedawno był bohaterem głośnego medialnego skandalu, a także szef Narodowego Banku Polskiego, Adam Glapiński.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Oliwia Bieniuk rozpłakała się w "Tańcu z Gwiazdami". Na parkiet wbiegł jej ojciec
-
Pokaz burleski w programie "Mam Talent". Żenujące komentarze jurorów
-
Wiceminister zdrowia zabrał głos ws. zamykania cmentarzy. "Decyzje będą podejmowane punktowo"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
źródło: Onet