Joanna Koroniewska odpowiedziała na krytykę internautki. Padły wymowne słowa
Joanna Koroniewska popularność zdobyła za sprawą serialu "M jak miłość" a od kilku lat świetnie sobie radzi jako influencerka, wraz z Maciejem Dowborem rozwijając w sieci kolejne projekty. Aktorka nie wstydzi się pokazywać w "naturalnej wersji" przez co często internauci zarzucają jej, że jest zaniedbana. Celebrytka postanowiła właśnie odpowiedzieć kolejnej "zatroskanej" fance.
Joanna Koroniewska zareagowała na wiadomości od internautki
Joanna Koroniewska pokazała ostatnio w sieci serię niewybrednych wiadomości, które otrzymała od pewnej internautki. Nieznajoma kobieta zarzuciła jej, że żyje na pokaz i dowartościowuje się w mediach społecznościowych, próbując udowodnić, że "jest coś warta". Ponadto wspomniała również o licznych współpracach reklamowych, na których aktorka zarabia pieniądze.
Gwiazda "M jak miłość" już od jakiegoś czasu prężnie działa jako influencerka i bardzo chętnie dzieli się z fanami obrazkami z życia codziennego. W ostatnim czasie najczęściej relacjonuje remontem jej warszawskiego apartamentu oraz pobyt w rajskiej rezydencji za granicą.
Niestety nie każdemu podoba się to, co aktorka publikuje w sieci i jej styl życia. Często Joanna Koroniewska zmuszona jest mierzyć się z niewybrednymi komentarzami ze strony internautów, na które zwykle odpowiada z ogromną dozą humoru. Nie inaczej było w środę, gdy opublikowała serię wiadomości, które otrzymała od pewnej internautki.
Tajemnicza użytkowniczka zarzuciła aktorce, że jest "antyreklamą" polecanych przez siebie produktów i zasugerowała, że jej aktywność w mediach społecznościowych to rozpaczliwe wołanie o uwagę i komplementy. Ponadto uderzyła w jej wygląd, nazywając ją "biedną, styraną i nieszczęśliwą".
Aktorka otrzymała "zatroskaną" wiadomość od internautki
Joanna Koroniewska postanowiła udostępnić wiadomości i publicznie odnieść się do komentarzy "zatroskanej" internautki. Do screenów wiadomości celebrytka dołączyła obszerny wpis, w którym zapewniła, że nie tylko nie przejmuje się podobnymi wiadomościami, ale wręcz współczuje ich autorom.
- "Biedna, styrana i nieszczęśliwa" nieustannie i nadal wysyłam mnóstwo miłości wszystkim, których boli. Boli czyjeś dosłowne pięć minut życia tutaj. Czy też tyle samo w realu. Są wśród nich nawet tacy, których wręcz obrzydzają twarze innych. Mnie nie obrzydza już nic. Mam jedynie coraz bardziej pojemne serce i tony współczucia dla nich, ponieważ często są to teksty o nich samych - rozpoczęła Joanna Koroniewska w swoim długim wpisie.
Czy aktorka zareagowała słusznie?
W dalszej części wpisu aktorka odniosła się do fragmentu, w którym hejterka stwierdziła, iż cierpi na "deficyty miłości z dzieciństwa" i prawdopodobnie "miała trudne życie". Żona Macieja Dowbora zasugerowała, że internautka zazdrości jej szczęśliwego życia.
- Z jednym się zgadzam - miałam traumatyczne dzieciństwo, przeszłam terapię, ale jedno wiem na pewno - doceniam MOJE szczęście każdego dnia. A czym ono jest? Zdecydowanie nie tym, czego zazdrości mi pomiędzy wierszami autorka tego tekstu - moje szczęście to moja ZDROWA rodzina! - kontynuowała Joanna Koroniewska, podkreślając, że wcale nie prosi obserwatorów o komplementy, a jedynie "odsłania się przed nimi totalnie, bez filtra i zbędnych fatałaszków".
- Jeśli choć jedna osoba dzięki mnie tutaj, poczuje się bardziej wartościowa, to wiem, że było warto! A resztę - czyli tę negatywną stronę prowadzenia sociali jakoś przełknę. Końcem końców każdy z nas na szczęście rozliczany będzie gdzieś tam na górze. Także jego prawdziwe intencje i działania - czytamy w poście Joanny Koroniewskiej.
Joanna Koroniewska odpowiedziała hejterce
Na koniec aktorka podziękowała osobom, które doceniają pokazywaną przez nią na co dzień "naturalność i normalność" i zdradziła, że kiedyś dzielenie się podobnymi treściami było dla niej powodem do wstydu.
-To niesamowite, ile to razy słyszałam, że moje życie jest na pokaz i jak bardzo ja jestem nieszczęśliwa, bądź też moja druga połowa. Doszłam do pięknego momentu w swoim życiu - nikomu niczego nie chcę i nie muszę udowadniać. Jedno wiem na pewno - te osoby powinny zastanowić się nad swoim własnym domem. I szczęściem. Bo to jest sygnał. Bardzo ważny sygnał. Dla nich - zakończyła Joanna Koroniewska, której obszerny wpis udostępniamy poniżej: