Jan Śpiewak zaatakował słownie Magdalenę Cielecką. Poszło o reklamę alkoholu

Reklama, która wywołała oburzenie. Janek Śpiewak zaatakował Magdalenę Cielecką

Celebryci chętnie korzystają z możliwości zarobienia pieniędzy. Ich domowy budżet często zasilają reklamy, w których to gwiazdy występują. Wydawałoby się, że każda taka współpraca powinna być przemyślana, gdyż produkty, które są reklamowane przez artystów, nie powinny mieć negatywnych skutków na ich wizerunek. 

Ostatnio coraz częściej można spotkać gwiazdy, które decydują się na wzięcie udziału w reklamach alkoholu. Budzi to kontrowersje, ponieważ wiele osób uważa, że nie powinno się promować czegoś, co ma negatywny wpływ na zdrowie, a także życie wielu ludzi.

Janek Śpiewak atakuje Magdalenę Cielecką. Wszystkiemu winna reklama alkoholu

Jedną z gwiazd, która zdecydowała się na reklamę napojów wysokoprocentowych, jest Magdalena Cielecka. Ogromnie wzburzyło to Jana Śpiewaka, który uważa za hipokryzję fakt, że dla pieniędzy aktorka promuje produkt, który przyczynił się do nałogu jej ojca.

- Kilka lat temu Magdalena Cielecka wyznała, że jest córką alkoholika, który zapił się na śmierć. Opowiedziała o swoim traumatycznym dzieciństwie i tym jak pijący ojciec zdemolował całe jej życie: „Zrobiłam dla siebie tyle, ile mogłam, i teraz głośno mówię o problemie, bo uważam, że tak należy. Żeby inne kobiety nie musiały się wstydzić - pisze oburzony aktywista na Instagramie, cytując słowa aktorki. Dodał także, że nie rozumie w jak szalonym świecie żyje, skoro córka alkoholika reklamuje wódkę. Wspomniał także o kobietach i czyhających na nie problemach.

- Kartele alkoholowe wiedzą, że kobiety piją mniej. Dlatego tworzą nowe produkty pod nie i wybierają świadomie inne kobiety, które kojarzą się z sukcesem, by te produkty reklamowały. To cyniczna gra nastawiona na to, żeby w szpony nałogu wpadały kolejne osoby. I to niestety rozumiem, ale Cieleckiej zrozumieć nie mogę - informuje Jan Śpiewak. 

Janek Śpiewak zaatakował Magdalenę Cielecką

Jan Śpiewak, po tym jak Magdalena Cielecka wzięła udział w reklamie alkoholu, nie pozostawił na niej suchej nitki. Wyznał w swoim wpisie na Instagramie, że nie jest sobie w stanie wyobrazić, co aktorka ma w głowie, zgadzając się na promowanie wódki, z którą przed laty miał ogromny problem jej ojciec. Aktywista nie rozumie, dlaczego artystka zdecydowała się na taki krok.

- Co ma w głowie taka Cielecka? Czy ma serce i rozum? Czy została już tylko maszynką do zarabiania pieniędzy? Jak bardzo zdeprawowaną i skorumpowaną trzeba być, żeby z taka przeszłością i historią osobistą brać udział nie tylko w przestępstwie ale w zwykłej niegodziwości. W reklamie, która będzie tworzyć tysiące takich rodzin, w których sama Cielecka się wychowała - oburza się Jan Śpiewak.