Jak święta spędzi Beata Tyszkiewicz? Polskę obiegły przykre wieści o aktorce
Choć święta Bożego Narodzenia jawią się jako wyjątkowy czas pełen radości i refleksji, nie dla wszystkich może być tak łaskawy. Polskę obiegła bowiem niepokojąca wieść o tym, jak mogą wyglądać o Beaty Tyszkiewicz. Fani nie będą zachwyceni.
Dlatego Beata Tyszkiewicz odeszła z show-biznesu
Beata Tyszkiewicz już od dłuższego czasu nie uczestniczy aktywnie w życiu publicznym. Zdecydowała się na odejście z show-biznesu z jednego prostego powodu. Nie chciała rozczarowywać fanów swoją niepełną dyspozycją zdrowotną spowodowaną m.in. przebytym zawałem serca.
Uwielbiana przez Polaków aktorka mogła wówczas liczyć na córkę, która przejęła nad nią opiekę. I choć artystka pozostaje w dużej mierze samodzielna, to samej byłoby jej trudno zadbać o życie na dotychczas znanym poziomie. Niedawno pojawiła się jednak nutka nadziei na to, że wcale nie musi być tak źle. O czym mowa?
Fani liczyli, że Beata Tyszkiewicz zdecyduje się na powrót
Beata Tyszkiewicz uległa namowom pewnego reżysera i zgodziła się, by powrócić na plan filmowy. Wystąpi w przedsięwzięciu przygotowywanym pod okiem Mariusza Wilczyńskiego pt. "Na mój pogrzeb w czerwonej sukni przyjdź".
Fani tę wieść przyjęli niezwykle entuzjastycznie i zaczęli przypuszczać, że gwieździe "Tańca z gwiazdami" udało się przezwyciężyć zdrowotne bolączki, a co za tym idzie - znów móc brylować na warszawskich salonach. Czy zaangażowanie do powyższej produkcji rzeczywiście można odczytać jako aż tak optymistyczne? Niestety, najnowsze wieści kompletnie na to nie wskazują. Zwłaszcza, że 85-latka nie spędzi świąt tak, jak dawniej. Dlaczego?
Jak Beata Tyszkiewicz spędzi święta?
Wszystko wskazuje na to, że Beata Tyszkiewicz nie zdecyduje się ani na wigilijne spotkanie z fanami (ci od jakiegoś czasu uparcie ją o to proszą) i nie pojawi się w telewizji , by w towarzystwie innych gwiazd opowiedzieć o rodzinnych zwyczajach, ulubionych potrawach i anegdotach z przeszłości.
Hanna Bakuła, jej wieloletnie przyjaciółka, nie pozostawiła wątpliwości co do stanu zdrowia seniorki, który mimo nowego filmowego angażu wcale się nie polepszył. Wręcz przeciwnie.
Gdzieś wyjeżdżałam, wróciłam i zadzwoniłam do Beaty, a ona powiedziała, że już nie może się ze mną zobaczyć. Uciekała absolutnie od wszystkich. Rozumiem, bo ma problemy z chodzeniem, wzrokiem, jest osłabiona, bo od wielu lat pali dwie paczki papierosów dziennie. Ale jej zniknięcie to ogromna strata dla wszystkich - wyznała na łamach Newsweeka.
Wielbiciele talentu Beaty Tyszkiewicz muszą zatem obejść się smakiem i przyjąć te smutne doniesienia ze zrozumieniem . Aktorka najprawdopodobniej spędzi święta w domowym zaciszu, a o wigilijny klimat zadba córka, 56-letnia Karolina Wajda. Możliwe, że przy świątecznym stole zasiądzie także jej druga pociecha - mieszkająca w Szwajcarii 46-letnia Wiktoria Padlewska. Ewentualna, ale wyczekiwana obecność wnucząt powinna skutecznie zrekompensować dumnej babci niedogodności natury medycznej i doskonale nastroić na nadchodzący rok.
Źródło: Newsweek