Jak dziś wyglądają i czym się zajmują dzieci Grzegorza Ciechowskiego? Nie poszły w ślady ojca
29 sierpnia Grzegorz Ciechowski skończyłby 66 lat. Muzyk na zawsze zapisał się na kartach historii polskiej sceny muzycznej i w sercach wielu Polaków. Ze swoją ostatnią żoną Anną Skrobiszewską doczekał się trójki dzieci. Jak wyglądają i czym się zajmują pociechy artysty?
Grzegorz Ciechowski zmarł niespodziewanie
Grzegorz Ciechowski zmarł w wieku zaledwie 44 lat, po niespodziewanej operacji tętniaka. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Artysta trafił do szpitala, po czym przeszedł operację.
- Kupiliśmy działkę pod Warszawą i planowaliśmy zbudować tam dom. Żeby wszystkiego dopilnować, wynajęliśmy dom na pobliskim osiedlu. Przeprowadziliśmy się, Grzegorz podłączał sprzęt muzyczny i w pewnym momencie powiedział do mnie, że się źle czuje. To było dziwne, bo on nigdy nie czuł się źle. Miał 44 lata, był młodym, zdrowym mężczyzną. Pojechaliśmy do przychodni, tam dostaliśmy skierowanie do szpitala. Tam Grzegorz był już tak słaby, że nie miał siły iść. Po badaniach w szpitalu okazało się, że ma tętniaka aorty. Lekarze kazali mu podjąć decyzję o operacji. Nie było wielkiego wyboru, bo choroba Grzegorza była śmiertelna – wspominała ten trudny czas Anna Skrobiszewska w wywiadzie dla PAP Life.
Artysta osierocił trójkę dzieci
Początkowo wydawało się, że operacja się udała, ale niestety kilka godzin później wokalista Republiki przeszedł zawał i nastąpiła śmierć mózgu. Było to na dwa dni przed wigilią. Jego żona podkreślała w wywiadach, że przetrwała tylko dzięki dzieciom, dla których musiała walczyć i nie mogła się poddać cierpieniu. W tamtym czasie była w ciąży z trzecim dzieckiem. Artysta osierocił Weronikę, której matką jest Małgorzata Potocka, oraz Helenę i Brunona. Czwarte dziecko - córka Józefina - nigdy nie poznała ojca.
Anna Skrobiszewska podkreśla, że dzieci są dumne z ojca, jednak żedne z nich nie zdecydowało się pójść w jego ślady. Zajmują się czymś zupełnie innym, niż muzyk, ale mają po nim wrażliwość i liczne talenty.
Żadne z dzieci nie poszło w ślady ojca
- Wybrały własną drogę, z dala od sceny, bo lubią pozostawać w cieniu. Hela ma 28 lat, jest naukowcem, robi właśnie doktorat z geofizyki – wyjawiła żona wokalisty. - Bruno jest fizycznie najbardziej podobny do ojca. Ma 27 lat, pracuje w marketingu internetowym, czyli ustawia kampanie reklamowe dla dużych firm. Tak naprawdę zarabia pieniądze po to, żeby wydawać je na podróże. Bruno jest też w kapitule, która co roku przyznaje nagrodę im. Grzegorza Ciechowskiego – opowiadała dalej o dzieciach pary. - A Józia studiuje filologię angielską, ale też, tak jak Grzegorz, jest zafascynowana literaturą. To on wymyślił dla niej imię. Kiedy zmarł, uświadomiłam sobie, że Józefina obchodzi imieniny 12 marca, czyli tego samego dnia, co Grzegorz. Nie wiem, czy to przypadek, czy on o tym wiedział – kontynuowała, nie kryjąc dumy z pociech.
Najstarsza córka Grzegorza Ciechowskiego mieszka w Stanach Zjednoczonych , gdzie wyjechała już w 2007 roku. Zajmuje się konsultingiem budowlanym. To przykre, nie została uwzględniona w testamencie – postanowiła zatem walczyć przed sądem o część majątku po ojcu.