Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Izabela Skrybant-Dziewiątkowska nie mogła pogodzić się ze stratą męża. To był dla niej cios
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 01.05.2024 22:55

Izabela Skrybant-Dziewiątkowska nie mogła pogodzić się ze stratą męża. To był dla niej cios

Izabela Skrybant-Dziewiątkowska
fot. KAPIF

Izabela Skrybant-Dziewiątkowska zyskała ogromna popularność jako wokalistka zespołu Tercet Egzotyczny. Przez wiele lat była żoną Zbigniewa Dziewiątkowskiego. Artystka nie ukrywała, że śmierć ukochanego mężczyzny była dla niej ciosem w serce.

Izabela Skrybant-Dziewiątkowska przez lata była żoną Zbigniewa Dziewiatkowskiego

Izabelę Skrybant-Dziewiątkowską wyróżniał talent wokalny. Ukończyła liceum muzyczne we Wrocławiu, a niedługo po tym została solistką Operetki Wrocławskiej. W 1963 roku dołączyła do Tercetu Egzotycznego i szybko okazało się, że ta decyzja na zawsze odmieni jej życie. Nie tylko za sprawą artystycznej kariery, która zaczęła przybierać na sile, ale także z powodu znajomości ze Zbigniewem Dziewiątkowskim. Mężczyzna szybko okazał swoje zainteresowanie młodej wokalistce, ta jednak początkowo miała stawiać opory. Ostatecznie jednak dała szansę rodzącemu się uczuciu, które następnie zaowocowało narodzinami dwóch córek.

Wokalistka nigdy nie ukrywała, że mąż jest dla niej niezwykle ważny. W wywiadach wielokrotnie podkreślała, że darzy go szczerym uczuciem, a obydwoje starają się pielęgnować swój związek.

Był silnym facetem, mężczyzną z krwi i kości. Nie jakimś tam wymuskanym paniczem, w garniturze. Kochaliśmy się bardzo. Dbaliśmy o siebie i nasz związek. Ja na przykład nigdy nie pokazałam się mężowi z maseczką na twarzy, zawsze chciałam być dla niego piękna, dbałam o siebie, pielęgnowałam ciało. On dawał mi bezpieczeństwo. Byliśmy szczęśliwi - mówiła Izabela Skrybant-Dziewiątkowska w rozmowie z “Faktem”.

Nagranie z próby Luny na Eurowizji niesie się po sieci. Głosy widzów są podzielone

Sielanka miłosna przerwana przez śmierć

Izabela Skrybant-Dziewiątkowska i Zbigniew Dziewiątkowski wiedli szczęśliwe życie. Wzięli ślub, założyli rodzinę, nadal koncertowali i nagrywali kolejne utwory. Ich sielankę przerwała śmierć mężczyzny, do której doszło w 2002 roku. Odszedł po krótkiej chorobie, a wokalistka pogrążyła się w żałobie i cierpieniu. W jednym z wywiadów zdradziła, że miała pretensje do ukochanego, że ten zmarł, pozostawiając ją z bólem rozdzierającym serce.

Przez pierwszy rok miałam do Zbyszka żal, nie mogąc zrozumieć, dlaczego odszedł, dlaczego mi to zrobił. Szłam na cmentarz i się z nim kłóciłam - mówiła.

Pomimo jego śmierci, wokalistka postanowiła zrobić, co w jej mocy, by Tercet Egzotyczny dalej funkcjonował. Choć nie było łatwo, udało się jej utrzymać dzieło Zbigniewa Dziewiątkowskiego. Wyjawiła, że wiele zawdzięcza wsparciu, jakie wówczas otrzymywała.

Dzięki listom od fanów, wsparciu przyjaciół, rodziny i osób ze świata mediów czułam, że dam radę. Pół roku po śmierci Zbyszka zagraliśmy wspaniały, wielki koncert poświęcony właśnie jemu - powiedziała Izabela Skrybant-Dziewiątkowska w rozmowie z magazynem “Senior”.

ZOBACZ TAKŻE: Aleksander Sikora przerwał milczenie ws. odejścia z “Pytania na śniadanie”

Izabela Skrybant-Dziewiątkowska zmarła przed 5. laty. Zmagała się z ciężką chorobą

Izabela Skrybant-Dziewiątkowska zmarła 1 maja 2019 roku. Artystka przegrała walkę z nowotworem trzustki. W rozmowie z “Dziennikiem Zachodnim" wyjawiła, że o raku dowiedziała się przypadkiem, a do badań skłoniły ją inne objawy, których początkowo u siebie nie dostrzegła - uwagę na nie zwróciły inne osoby podczas festiwalu w Opolu, który miał miejsce w 2017 roku.

Występowaliśmy na festiwalu polskiej piosenki w Opolu. Wszyscy mi mówili: "Iza, jaka ty jesteś żółta na twarzy". Ja tego nie widziałam. Myślałam, że jestem tak pięknie opalona. Na następny dzień po festiwalu pojechałam do lekarza i okazało się, że mam żółtaczkę. Pogotowie mnie zabrało z przychodni do szpitala, zrobili wszystkie badania i okazało się, że oprócz żółtaczki mam raka: 10 tys. komórek nowotworowych na badaniach wykazało – dużo, bardzo dużo. Tak więc tego raka wykryli mi przy okazji. Dobrze, że ta żółtaczka mi się przyplątała, bo inaczej bym z tym rakiem chodziła i nic nie wiedziała, bo go nie czuć, nie boli. Mógł, skubaniec jeden, siedzieć we mnie jeszcze długi czas - mówiła.

Choć wówczas lekarze dawali jej zaledwie 4 miesiące życia, artystka pod koniec 2018 roku chwaliła się, że przezwyciężyła tę nierówną walkę. Jak informowały media, po dość krótkim czasie miał nastąpić nawrót choroby, której tym razem nie udało się jej pokonać.

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów