Ivan Komarenko niespodziewanie zniknął z mediów. Po powrocie wyznał, czego się obawiał
Ivan Komarenko był jedną z gwiazd szumnie zapowiadanego koncertu noworocznego w stolicy Litwy. Nie byłby sobą, gdyby na kilka dni wcześniej nie zbudował odpowiedniego napięcia wśród swoich zwolenników. Samozwańczy filozof spod Irkucka dwoił się i troił, by niezbyt prestiżowemu widowisku nadać odpowiednią rangę. Jakich argumentów użył lub inaczej – co tym razem wymyślił?
Ivan Komarenko bał się "polsko-rosyjskiej diaspory"?
Ivan Komarenko słynie z antysystemowego podejścia do otaczającego świata. Wietrzy spisek niemal wszędzie, także w życiu zawodowym. Tym razem nie wiadomo jednak, czy rzeczywiście myśli tak, jak pisał, czy były to tylko niezdarne sztuczki marketingowe mające na celu zaciekawienie jego obecnością w Wilnie. Co dokładnie kłębiło się w nieodgadnionych meandrach jego bujnej wyobraźni?
Ivan Komarenko odpowiednio wcześniej zablokował publiczny dostęp do swojego konta na Instagramie. Nieprzychylnych dziennikarze, którzy – jak zapewne myślał – tylko czyhali na to, by przeszkodzić mu w przygotowaniach , nazwał niezbyt chlubnymi epitetami.
- Przez dwa tygodnie mój Instagram działał w trybie „konto prywatne”. Zrobiłem to świadomie, bo miałem poważny koncert w Wilnie na Litwie i musiałem do niego się̨ przygotować́. Zatem ograniczyłem dostęp przed dziennikarzami – brzydkopisarzami oraz rożnej maści furiatami. Dziś́ konto ponownie otwarte! – konspiracyjnie wyjaśnił wokalista, przy okazji składając życzenia przyjaciółce (na zdjęciu poniżej) "znanej z wolnościowych demonstracji".
Ivan Komarenko opublikował także odezwę do wirtualnej społeczności, w której zachęcił wszystkich do wspólnej zabawy.
Ivan Komarenko zagrał w tle disco polowych gwiazdek
Ów "poważny koncert" okazał się nie tak zaszczytnym i wyjątkowym przedsięwzięciem, jak ujął to niegdysiejszy reprezentant Polski na Eurowizji. W sali koncertowej Compensa w Wilnie obok niego pojawiły się także inne trzecioligowe " tuzy " polskiej muzyki, znane przede wszystkim z nieskomplikowanej twórczości oscylującej wokół gatunku disco polo.
Ivan Komarenko zapewne chciał poczuć się jak wielkoformatowa gwiazda uciemiężona przez globalistyczny system, jednak jego kolejne zabarwione politycznie wpisy nie budzą już podziwu i nie dowodzą odwagi, a są traktowane raczej z przymrużeniem oka.
Któż bowiem uwierzy, że Ivan Komarenko śpiewający "Jimmy Jimmy Ajaja" lub o "domu na wiślanym brzegu" jest wrogiem numer jeden tajemniczych środowisk, którym nie w smak jego bohaterska działalność około muzyczna? O tym przekonany jest chyba tylko sam zainteresowany.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Ivan Komarenko składa świąteczne życzenia. Nie wszyscy będą zadowoleni
-
Ivan Komarenko wydał nową płytę. Podziękował Grzegorzowi Braunowi
-
Ivan Komarenko przyjaźni się z Justyną Sochą? Zdradził prawdę o ich relacji
Źródło: wilnoteka.lt
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!