Iga Świątek miała łzy w oczach. Tuż po porażce na Igrzyskach przekazała smutną wiadomość
Turniej olimpijski w Tokio zakończył się dla Igi Świątek szybko i boleśnie. Polska tenisistka odebrała nieprzyjemną lekcję od Pauli Badosy, przegrywając ze swoją rywalką 3:6, 6:7 (4:7). Tym samym Polka odpadła już w drugiej rundzie. Po meczu długo płakała na korcie. Następnie 20-latka udzieliła wywiadu dla TVP, nie kryjąc frustracji.
Minęło trochę czasu, zanim Iga Świątek zdołała zdjąć z głowy ręcznik i otrzeć łzy po gorzkiej porażce, którą poniosła w starciu z hiszpańską tenisistką. Reprezentantka Polski nie miała żadnych wątpliwości co do tego, że była znacznie gorsza od swojej rywalki i nie miała pomysłu na to, jak ją pokonać.
W rozmowie z TVP Iga Świątek przyznała, że to nie był jej mecz. Polska tenisistka nie ukrywała, że to ona musiała bronić się przez większość spotkania i nie wytrzymała presji. Nie uniknęła też błędów, co wywołało w niej jeszcze większą frustrację . Dodała, że Paula Badosa była bardzo wymagającą rywalką.
Bolesna porażka i łzy Igi Świątek
Iga Świątek nie miała łatwego zadania, ponieważ w dzisiejszym meczu po drugiej stronie kortu miała przed sobą rywalkę, która aspiruje do światowej czołówki . Dominując nad Polką, hiszpańska tenisistka potwierdziła, że w najbliższej przyszłości może stać się nową gwiazdą tej dyscypliny.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
20-letnia Warszawianka nie miała wątpliwości co do tego, że została zmuszona do niemal ciągłej obrony . Czuła, że od Pauli Badosy bije duża pewność siebie, co tylko wzmagało poczucie rosnącej presji. Polka nie potrafiła znaleźć sposobu, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
– Byłam pod ścianą. Ona [Paula Badosa – przyp. red.] budowała bardzo dużo presji, bo wszystkie piłki przyspieszała – niezależnie od tego, czy zagrałam długo, czy krótko. To był naprawdę wymagający mecz i po prostu jestem trochę sfrustrowana, bo nie podołałam – powiedziała Iga Świątek na łamach TVP.
Polska tenisistka dodała, że choć jej hiszpańska rywalka była w bardzo dobrej formie, to Iga dodatkowo ułatwiła jej zadanie, popełniając błędy, których na co dzień udaje jej się uniknąć. To zdenerwowało ją jeszcze bardziej.
– Często byłam w defensywie, ale jak miałam okazję i piłki do zaatakowania, to robiłam drobne błędy, nie byłam wtedy na tyle dokładna jak zazwyczaj – mówiła.
Na koniec Iga Świątek pogratulowała swojej rywalce i powiedziała wprost, że Paula Badosa była świetna w dzisiejszym meczu. Dużym atutem okazał się jej serwis, atakowała zarówno bardzo agresywnie, jak i dokładnie . Polka widziała, że hiszpańska tenisistka nie przejmuje się niczym i konsekwentnie realizuje swój plan na to spotkanie.
– Zaserwowała właściwie idealnie. Bardzo dobrze obserwowała, gdzie się przesuwam przed serwisem. Serwowała mi bardzo dużo wyrzucających serwisów na forehand, a jak się przesunęłam trochę w prawo, to dostawałam asa w środek. Ciężko było wywrzeć na niej jakąkolwiek presję. Po prostu robiła swoje i naprawdę miała dobry dzień, z dobrym serwisem – dodała.
Paula Badosa komentuje mecz z Igą Świątek
Po meczu z Igą Świątek Paula Badosa nie chowała się za sztuczną skromnością. Hiszpanka przyznała, że podczas spotkania z polską tenisistką wszystko szło po jej myśli i zaprezentowała się świetnie. Dodała, że szkoda jej rywalki, bo rozumie, jak wielkie emocje pojawiają się podczas turniejów.
Także Iga Świątek przyznała, że Hiszpanka próbowała ją pocieszyć po przegranej. Paula Badosa powiedziała reprezentantce Polski, że jest bardzo utalentowaną tenisistką, która ma przed sobą wiele szlemów do wygrania . Polka dodała jeszcze w rozmowie z portalem Onet.pl, że płacz nie jest niczym wyjątkowym.
Zauważyła, że „Dziewięćdziesiąt procent zawodniczek płacze po przegranych meczach, ale nie dzieje się to na wizji. Jesteśmy ludźmi, nie jest łatwo rywalizować co tydzień na najwyższym poziomie”.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: TVP Info; Onet.pl
