Ida Nowakowska nagle przerwała "Pytanie na śniadanie" i zniknęła z planu. "Ja się martwię"
Ida Nowakowska zaskoczyła widzów podczas sobotniego wydania “Pytania na Śniadanie” na antenie TVP. Prezenterka nagle przerwała program i rzuciła się w krzaki, a wszystko z powodu niesfornego gościa, który pojawił się tego dnia na planie śniadaniówki.
Nietypowy gość w "Pytaniu na Śniadanie"
Podczas sobotniego wydania “Pytania na Śniadanie” doszło do zaskakujących scen. Program nadawany na żywo jest nieprzewidywalny, o czym po raz kolejny przekonali się prezenterzy - Ida Nowakowska i Tomasz Wolny.
W studiu “Pytania na Śniadanie” poruszono tego dnia temat zabawek dla kotów. Z tej okazji na planie “Pytania na Śniadanie”, które jest obecnie nadawane z ogrodów przy budynku TVP, pojawił się nietypowy gość, a mianowicie kocica o imieniu Tosia. W pewnym momencie doszło jednak do sporego zamieszania.
Krzysztof Ibisz zamieścił nekrolog. Kondolencje spływają ze wszystkich stronIda Nowakowska pobiegła w krzaki
Niesforny czworonóg w pewnym momencie zniknął z widoku, co zaniepokoiło Idę Nowakowską. Okazało się, że kot postanowił pospacerować w planie i ruszył w pobliskie krzaki. Zmartwiona prezenterka przerwała prowadzenie programu i ruszyła za zwierzęciem.
- On idzie w gąszcze! Ja się martwię - krzyknęła Nowakowska, po czym weszła w krzaki.
Na pomoc zaniepokojonej koleżance niezwłocznie ruszył Tomasz Wolny. - Ty działaj, a my wrócimy z kotem - rzucił dziennikarz do eksperta od zabawek i podążył za prezenterką. Złapanie czworonoga nie było jednak tak proste, jak mogło się wydawać.
Na pomoc rzucił się Tomasz Wolny
- Nie wiem, jak tam przejść - rozpaczała Ida, która próbowała przedrzeć się przez wysoką roślinność na planie.
Z pomocą Tomasza Wolnego udało się jednak zatrzymać uciekinierkę. Prezenter chwycił kotkę w ręce i z dumą ogłosił: “Mamy go”. To jednak nie był koniec przygód. Po chwili kot podjął jeszcze jedną próbę ucieczki. Tym razem Tomasz Wolny ponownie go pochwycił, a następnie trzymał w ramionach aż do końca nadawania.