Hanna Bakuła jest winna lekarzowi medycyny estetycznej aż 750 tys. zł? Wściekła malarka komentuje medialne doniesienia
W ostatnich dniach krajowe media obiegły zaskakujące informacje o znanej polskiej malarce, Hannie Bakule. Wszystko za sprawą jej głośnego konfliktu z lekarzem medycyny estetycznej i rzekomej kary finansowej, którą artystka miałaby zapłacić na rzecz medyka. Oburzona Hanna Bakuła wydała oświadczenie w tej sprawie.
Hanna Bakuła to nie tylko znana polska malarka, ale także scenografka, kostiumolożka i pisarka oraz przyjaciółka gwiazd. Niedawno na medialnym świeczniku znalazła się jednak nie z powodu swoich dokonań artystycznych, a "wojny" sądowej z lekarzem medycyny estetycznej, dr Adamem Gumkowskim, który w 2003 roku wykonał jej zabieg liftingu.
Hanna Bakuła przeszła zabieg liftingu
Malarka wykonała lifting, by zniwelować skutki wypadku, któremu uległa kilka lat wcześniej. Hanna Bakuła nie była zadowolona z efektów pracy lekarza, a po zabiegu miało dojść do powikłań. Jak wyznała w rozmowie z Radiem Zet w 2020 roku, wskutek operacji zmagała się z ropowicą twarzy i sepsą.
Lekarz i artystka spotkali się w sądzie , a Hanna Bakuła uważa, że wygrała proces. Sprawie przyjrzała się jednak redakcja Pomponika, a informacje, do których dotarli dziennikarze, są zaskakujące. Jak wskazali, z dokumentacji wynika, że po kilkuletnim procesie dr Adam Gumkowski oczyszczony z zarzutów. Dodatkowo w 2020 roku sąd miał zobligować malarkę do przeproszenia lekarza za bezprawne naruszanie jego dóbr osobistych, co ta miała zignorować.
- Bakuła nie uczyniła tego i według dokumentów, do których dotarliśmy, jest winna Gumkowskiemu aż 750 tys. zł, bowiem sąd naliczył jej karę za każdy dzień zwłoki z przeprosinami - 1500 zł dziennie - wskazuje Pomponik.
Hanna Bakuła komentuje sprawę
Hanna Bakuła nie pozostała jednak obojętna na medialne doniesienia . Malarka wydała oświadczenie w tej sprawie , i kategorycznie zaprzeczyła oskarżeniom, wskazując, że są to nieprawdziwe informacje.
- W nawiązaniu do nieprawdziwych informacji, publikowanych na zlecenie Pana Gumkowskiego, z którym od wielu lat jestem w sporze, informuję, że sąd nigdy nie zasądził wobec mnie odszkodowania w związku z naruszeniem dóbr osobistych Pana Gumkowskiego - miała napisać malarka w oświadczeniu przesłanym do redakcji Pomponik.
Artystka utrzymuje, że wspomniana w artykułach kwota nie jest odszkodowaniem dla lekarza, a dodatkowo jest "rażąca i skandalicznie wysoka". Hanna Bakuła dodała także, że podjęła już odpowiednie kroki prawne w celu wyjaśnienia tych doniesień i obecnie czeka na "wydanie rozstrzygnięcia".
- Co więcej, nie miałam możliwości pełnej obrony swoich praw w postępowaniach, gdyż nie brałam nich udziału - korespondencja z nimi związana nie była do mnie faktycznie doręczona - zacytował słowa Hanny Bakuły serwis Pomponik.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Agnieszka Chylińska świętuje 12. rocznicę ślubu. Mąż przygotował dla niej niespodziankę
-
Anna Lewandowska trafiła z córką do szpitala. Pokazała zdjęcie, które zaniepokoiło fanów
-
Disco polo jednak pozostanie w TVP? Nowego prezesa stacji przekonały pieniądze?
Źródło: Pomponik/Goniec.pl