Gwiazda "Rancza" bojkotuje TVP? "Nie przyjmuję zaproszeń"
Grażyna Zielińska wciąż cieszy się dużą popularnością i sympatią wśród fanów. Mimo że grała głównie role drugoplanowe lub epizodyczne, zyskała dużą rozpoznawalność i uznanie wśród społeczeństwa. W najnowszym wywiadzie aktorka wspomina czasy, gdy grała w uwielbianych przez widzów serialach i zdradza powody, dlaczego nie wróci do części z nich.
Grażyna Zielińska przez wiele lat grała w serialach TVP
Grażyna Zielińska zaczęła rozwijać swoją karierę filmową zaraz po studiach, jednak popularność przyszła dopiero później. Zaczęło się od roli w serialu “Miasteczko”, a niedługo po tym przyszła kolej na “Na dobre i na złe”, w którym grała ponad 20 lat. Wcielała się w rolę matki Mareczka (Paweł Wilczak). Nawet gdy aktor zdecydował się opuścić produkcję, artystka dalej w niej pozostała.
Tragiczny finał dziecięcej zabawy. 4-letnie bliźnięta nie żyją. Mama przestrzega rodzicówAktorka zdradziła, że nie zamierza współpracować z telewizją publiczną
Widzowie najbardziej kojarzą Grażynę Zielińską z gry w serialu “Ranczo”. W najnowszym wywiadzie dla Onetu aktorka została zapytana, czy jest szansa, że produkcja wróci jeszcze na antenę. Odpowiadając na pytanie, artystka stwierdziła otwarcie, że nie przyjmuje zaproszeń do współpracy od telewizji publicznej.
- W żadnym nowym serialu w Telewizji Polskiej póki co bym nie wystąpiła, ale jeśli wróciłoby "Ranczo", zgodziłabym się zagrać. Z szacunku do naszych widzów i innych twórców. Tak samo, jak zgodziłam się pójść na jubileusz "Na dobre i na złe". Uważałam, że nie wypada nie pojawić się na takim wydarzeniu. Natomiast z reguły nie przyjmuję zaproszeń od Telewizji Polskiej - powiedziała.
Grażyna Zielińska opowiedziała o powodach, dla których nie chce występować w TVP
Aktorka wytłumaczyła, że nie odpowiadają jej obecne porządki u nadawcy publicznego. Dodała, że nie przyjmuje także zaproszeń do udziału w programach TVP, takich jak na przykład “Pytanie na śniadanie” czy “Wielkie Testy TVP”.
- Mogłabym udawać, że boli mnie z lewej strony albo że nie mam czasu przyjechać na Woronicza, ale nie widzę takiej potrzeby. Po prostu grzecznie dziękuję za wszystkie propozycje z Telewizji Polskiej. Dopóki coś się tam nie zmieni, nie zamierzam z nią współpracować - uzasadniła swoją decyzję.
Źródło: Onet