Ewa Szykulska poważnie się rozchorowała. Gwiazda nie ukrywa, że ma już dość
Ewa Szykulska od roku zmaga się z samotnością po tym, jak pożegnała swojego ukochanego męża. Na domiar złego, w ostatnim czasie gwiazda nabawiła się choroby. Aktorka wyznała, że ma już dość.
Ewa Szykulska jest chora
Ewa Szykulska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Jej kreacje stworzone m.in. w "Dziewczynach do wzięcia", czy "Hydrozagadce" na zawsze zapisały się w pamięci widzów.
Niestety, życie prywatne gwiazdy nie układa się w ostatnim czasie szczęśliwie. Rok temu zmarł jej ukochany mąż, po którego odejściu wciąż się nie podniosła. Teraz do wachlarza przykrości doszła jeszcze grypa, z którą zmaga się już od ponad dwóch tygodni.
- Niestety, jeszcze nie było takiego dnia, żeby w tym roku spotkało mnie coś miłego. Od 16 dni zdycham. Mam dość tej ponad 16-dniowej choroby w samotności - przyznała w rozmowie z "Super Expressem".
Ewa Szykulska ma już dość
73-letnia aktorka na szczęście ma przyjaciół, którzy dbają o to, by niczego jej nie brakowało, ale, co smutne, o samej sobie mówi już jakby w czasie przeszłym.
- Kocham życie pomimo wszystkich traum, które mnie otaczają. To się zdarza każdemu, takie psikusy sprawia los. Jednak byłam otoczona dobrymi ludźmi - opowiada gwiazda.
Pozostaje mieć nadzieję, że Ewa Szykulska prędko dojdzie do siebie i wkrótce znów będziemy mogli podziwiać ją na scenach teatrów, czy ekranach. Jesteśmy przekonani, że w kwestiach artystycznych, nie powiedziała jeszcze swojego ostatniego słowa.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Ewa Szykulska w żałobie po śmierci męża. Opublikowała wzruszające pożegnanie
Wiktor Zborowski doczekał się trzech wnuczek. Opowiedział o tym, jakim jest dziadkiem
Źródło: se.pl
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!