Ewa Krawczyk ma pewien rytuał, który kultywuje przy grobie męża. Nie przynosi mu zniczy ani kwiatów
Ewa Krawczyk często odwiedza grób swojego męża. Krzysztof Krawczyk został pochowany w Grotnikach pod Łodzią, a małżonka przy każdej wizycie sprząta nagrobek swojego ukochanego ze starych zniczy i kwiatów. Sama ich nie przynosi, za to ma swój rytuał, który stara się kontynuować, choć minęło tak wiele czasu, odkąd muzyka nie ma już na świecie.
Ewa Krawczyk o żałobie po mężu
Ewa Krawczyk była gościnią programu "Pytanie na śniadanie". Wdowa po zmarłym Krzysztofie Krawczyku opowiedziała 1 listopada o tym, jak silna więź łączyła ją z mężem i tym, jak dziś kultywuje jego pamięć.
- Ja byłam z nim prawie czterdzieści lat non stop, to nie jest tak, że ktoś pójdzie do pracy na osiem godzin, wróci i szybko wspólna kolacja, szybko do łóżka, bo rano znów trzeba wstać do pracy i się rozstać. U nas tak nie było, my byliśmy cały czas razem - mówiła wdowa.
Wyznała, że często nie ma siły nawet dla samej siebie gotować. Po śmierci ukochanego męża, na którego przelała całą swoją miłość, nic już nie jest takie samo.
Ewa Krawczyk ma pewien rytuał, który kultywuje przy grobie męża
Okazało się, że zamiast przynosić na jego grób znicze i kwiaty, wdowa ma pewien rytuał, który kultywuje na ławce przed nagrobkiem Krzysztofa Krawczyka.
- Rozmawiam z nim, mówię, że myślę o nim, że tęsknię. Proszę, żeby może dał mi jakiś znak, że ma tam dobrze, żebym była o niego spokojna - opowiadała. - Wszystko mu mówię, przyjeżdżam do niego z kawą rano tutaj, bo zawsze piliśmy kawę razem rano.
Ewa Krawczyk stara się wciąż dbać o to, co było kiedyś i dzięki temu szukać relacji z mężem. Takie oddanie z pewnością jest wzruszające.
Artykuły polecane przez Goniec.pl: