Ewa Błaszczyk przekazała zaskakujące wieści o stanie zdrowia córki. Nawet lekarze są zdziwieni
Ewa Błaszczyk przeżyła rodzinny dramat, który skłonił ją do założenia fundacji. 67-latka świętowała niedawno 20-lecie jej istnienia. Aktorka zdradziła, jak czuje się jej córka, która od ponad dwóch dekad przebywa w śpiączce.
Ewa Błaszczyk obchodzi 20-lecie istnienia fundacji
Ewa Błaszczyk zdecydowanie nie miała łatwego życia. 2 lutego 2000 roku niespodziewanie zmarł jej ukochany mąż Jacek Janczarski. Zaledwie kilka miesięcy później wydarzyła się kolejna tragedia. Córka aktorki zakrztusiła się tabletką, w wyniku czego zapadła w śpiączkę i nie wybudziła się do dziś.
To wydarzenie wywróciło życie aktorki do góry nogami. Kobieta całkowicie poświęciła się opiece nad niepełnosprawnym dzieckiem. Rozpoczęła również działalność charytatywną, by pomagać najmłodszym w podobnej sytuacji.
Dzięki ogromnej determinacji artystki powstała klinika "Budzik". Jest to pierwszy w Polsce wzorcowy szpital dla dzieci po ciężkich urazach mózgu. To właśnie tu co jakiś czas dochodzi do wybudzeń ze śpiączki najmłodszych pacjentów. Córka Ewy Błaszczyk niestety nadal czeka na cud.
Ewa Błaszczyk świętowała ostatnio 20-lecie powstania Fundacji "Akogo?". Aktorka zapowiedziała między innymi ukończenie budowy kliniki, w której poddawani leczeniu i rehabilitacji będą dorośli pacjenci.
Artystka udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o rodzinnej tragedii. Ewa Błaszczyk przyznała, że poświęciła fundacji całe swoje życie.
- Ja już nie ogarniam, kiedy są święta, gdzie długi weekend. To jest dla mnie bardzo obce. Wiem, że ludzie coś takiego przeżywają, ale to mnie nie dotyczy. Staram się jakoś poruszać między zawodem, fundacją, wyzwaniami rodzinnymi i to jest strasznie dużo. Myślę, że to jest na trzy, cztery życiorysy. [...] Kiedyś to życie było inne, miałam auto świadomość, a teraz jest to nieustanny pęd - wyznała w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Ewa Błaszczyk o stanie zdrowia córki
Aktorka podzieliła się również informacją na temat obecnego stanu zdrowia Oli.
- Spiritus movens całego tego zdarzenia, fundacji i Budzików jest Ola, która leży 22 lata i ona nami, że tak powiem, rządzi. Ona nami wykonuje ten plan. Leży sobie i ciągnie za sznurki, a my nie mamy wyjścia i po prostu musimy to robić. [...] Ona trwa. Powinna się jakoś degenerować i psuć przy tak długim leżeniu, a się lekko poprawia, więc te wektory zupełnie się nie zgadzają. Myślę, że jest jeszcze jakiś inny plan - powiedziała Ewa Błaszczyk.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Ewa Błaszczyk o leczeniu córki: "Wykorzystaliśmy wszystkie możliwości"
Ewa Błaszczyk przekazała rewelacyjne wieści ze swojej kliniki. Spełniła wielkie marzenie
Źródło: Świat Gwiazd