El Dursi sypie głowę popiołem po incydencie. "Pokazałam brak szacunku"
26 czerwca do sieci trafiło nagranie, na którym widać samochód pędzący po pasie awaryjnym autostrady. Zidentyfikowano go jako pojazd należący do Klaudii El Dursi, ale nie było pewności, kto go prowadził. W końcu celebrytka postanowiła nagrać przeprosiny.
Niebezpieczna jazda po autostradzie. Afera z Klaudią El Dursi
Klaudia El Dursi znalazła się w cieniu skandalu po tym, jak na platformę X trafił filmik pokazujący brawurową jazdę jej samochodu. Mknął po autostradzie, nie tylko łamiąc przepisy zakazujące ciągłej jazdy po pasie awaryjnym, ale też stwarzając zagrożenie już po właściwej stronie jezdni.
Policja bada sprawę, zaapelowała nawet, by świadkowie zdarzenia przesłali dowody z kamer pojazdów. Dotąd jednak nie było pewne, kto prowadził samochód Klaudii El Dursi, mimo że nagranie zestawiono z jej wcześniejszym instastory.
Nie żyje mama Moniki Richardson. Była cenioną dziennikarką i dyrektor TVP i PolsatuJako, że jestem mistrzem w działaniu pod presją czasu. Wczoraj udało mi się dotrzeć na event Max. (ok, ok nieco spóźniona, ale jak to się mówi lepiej późno niż wcale) I choć, za każdym razem sobie obiecuję, że tym razem na spokojnie to myślę, że pośpiech to pewien rodzaj adrenaliny, który uzależnia – napisała wtedy Klaudia El Dursi.
Gwiazda TVN przyznaje się do winy. Klaudia El Dursi wydała oświadczenie
Wideo nie pozostawia wątpliwości, że jazda była pospieszna i mogła doprowadzić do niebezpiecznego incydentu. Klaudia El Dursi po fali krytyki i medialnej nagonki w końcu zdecydowała się przyznać i przeprosić.
Tak, to ja prowadziłam ten samochód, bo byłam za kierownicą i tak, to ja złamałam przepisy ruchu drogowego. Ta ogromna fala krytyki, która na mnie spadła, choć ogromnie bolesna, jest uzasadniona. Chciałam bardzo przeprosić za moje nierozsądne, brawurowe zachowanie. Jest mi ogromnie wstyd, jest mi przykro. Takie zachowanie absolutnie nie powinno mieć miejsca. Okazałam brak szacunku względem innych kierowców, za co jeszcze raz ogromnie przepraszam – zaczęła.
Klaudia El Dursi nie ucieknie przed konsekwencjami. Rozumie swój błąd
Klaudia El Dursi zdaje się bardzo skruszona i przybita tym, co ją spotkało. Jest to rzecz jasna dobra postawa, ale szkoda, że musiało dojść do tak mocnego nagłośnienia sprawy, by uświadomiła sobie, czym mogło się skończyć nierespektowanie przepisów ruchu drogowego.
Oczywiście jestem gotowa ponieść konsekwencje prawne swojego zachowania. Nie będę się próbowała tłumaczyć, bo nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie. Żaden pośpiech tego nie usprawiedliwia, żadna chęć sprostania tym wszystkim zadaniom dookoła. Jeszcze raz przepraszam – podsumowała Klaudia El Dursi.
Gwieździe “Hotelu Paradise” grozi nawet 5 tysięcy grzywny, o czym informowała portal Pudelek asp. szt. Monika Orlik z komendy w Pruszkowie. To dosyć popularne naruszenie przepisów, najczęściej widoczne podczas zatorów na drodze. Nie zmienia to faktu, że powinno być społecznie ganione.